Efekty kuracji z Kolagenem Norweskim

W ostatnim poście dałam Wam znać o tajemniczej kuracji która sprawiła, że moje paznokcie wzmocniły się i urosły w błyskawicznym tempie. Dziś zdradzę Wam, co do tego doprowadziło.

Moim sprzymierzeńcem w walce o piękne paznokcie stał się Kolagen Norweski od BioMed-Pharma. Produkt otrzymałam na spotkaniu Blog Beauty Day, które odbywało się w maju tego roku w ramach Międzynarodowych Targów Poznańskich.

Kolagen - co to takiego?

Kolagen to nic innego jak główne białko tkanki łącznej, które odpowiada za elastyczność naszej skóry. Jego ilość zaczyna spadać już po 25-tym roku życia, dlatego też w tym okresie możemy zaobserwować pojawienie się pierwszych zmarszczek. Wraz z ubytkiem kolagenu nasza skóra przestaje być także odpowiednio nawilżona i zaczyna wiotczeć. 

Oczywiście możemy próbować uzupełnić jego poziom poprzez spożywanie odpowiednich potraw. Z góry jednak uprzedzam, że nie osiągniemy spektakularnych efektów. W końcu komu by się chciało spożywać bez końca golonkę, czy też wsuwać galaretkę ze świńskich nóżek. Ja nie ruszam ani jednego, ani drugiego :)

Rozpoczynamy kurację

Do Kolagenu Norweskiego podchodziłam sceptycznie. Nie lubię bowiem łykać żadnych tabletek. Doskonale wiecie także, jakie zdanie posiadam o kolagenie zawartym w produktach kosmetycznych. Wszelkiego rodzaju kremy i inne preparaty bazujące na tej substancji dają rezultaty tylko wówczas, kiedy regularnie je stosujemy. Cząsteczki kolagenu są zbyt duże by przedostać się w głąb naszej skóry, dlatego też kremy go zawierające nie są w stanie pomóc nam w walce ze zmarszczkami. Zaprzestanie stosowania kosmetyków opartych na kolagenie skutkuje bardzo szybkim powrotem skóry do stanu sprzed kuracji.

Mimo swojej początkowej niechęci postanowiłam jednak dać temu produktowi szansę. Szkoda by było, gdyby się zmarnował. Do podjęcia wyzwania zachęcił mnie też mój michu, który zaczął łykać kapsułki z nadzieją, że dzięki nim pozbędzie się problemów ze strzelającymi stawami. Oczywiście jego słaba silna wola i pogłębiająca się skleroza sprawiły, że po kilku dniach zaprzestał ich przyjmowania. Ja się jednak nie poddałam.

Efekty stosowania Kolagenu Norweskiego

Pierwsze, widoczne gołym okiem rezultaty zauważyłam już po kilku tygodniach. Zaczęło się od paznokci, z których nigdy nie byłam do końca zadowolona. Do tej pory ciągle się łamały i rozdwajały na końcówkach. Obecnie stały się mocne, odżywione i rosną jak oszalałe. Zmiany dostrzegłam także w stanie mojej cery, która od zawsze była bardzo kapryśna. Teraz w końcu się uspokoiła. Trudno jest mi jednak ocenić, w jakim stopniu przyczynił się do tego Kolagen Norweski, gdyż w trakcie stosowania kuracji zmieniłam również kosmetyki. Myślę jednak, że skoro produkt miał taki wpływ na pazurki, to zadziałał także i na skórę mojej twarzy. 

Zachęcona osiągniętymi rezultatami nie przerwałam kuracji i stosuję ją aż po dziś dzień. Wierzę, że to nie koniec pozytywnych zmian :) Regularne przyjmowanie kolagenu wpływa przecież nie tylko na nasz wygląd, ale i cały organizm.


Kilka słów o produkcie

Kolagen Norweski przywędrował do nas (jak się domyślacie) ze Skandynawii, gdzie cieszy się ogromną sympatią wielu klientów. 

Tam sprzedaje się go pod nazwą Collagen Plus, w białym plastikowych opakowaniu. W Polsce wygląda ono nieco inaczej. Kapsułki zamknięto w dwóch blistrach, a całość w dużym metalicznym opakowaniu. 

Dla porównania wrzucam wam zdjęcia obu tych wersji:







Mnie osobiście bardziej podoba się polskie wydanie :)

Suplement diety zawiera w sobie:

  • kolagen naturalny pochodzenia drobiowego typu I i II (100mg)
  • świeży, tłoczony na zimno olej z łososia norweskiego (1000mg) bogaty w kwasy Omega 3 (ok 250mg)
  • lewoskrętną witaminę C (100mg), która odpowiada za prawidłowe przyswajanie zawartych w produkcie substancji

Jak widzicie, skład Kolagenu Norweskiego jest bardzo naturalny. Mnie oczywiście bardzo to cieszy. Gdyby było inaczej, z pewnością od razu wylądowałby w koszu :)

Więcej informacji o tym suplemencie diety znajdziecie tutaj: [KLIK]

Jestem ogromnie ciekawa, czy mieliście okazję spotkać się już z Kolagenem Norweskim i co ciekawego możecie mi o nim powiedzieć. 

Jeśli nie - nic straconego. 

Już niedługo na moim facebooku pojawi się konkurs, w którym będziecie mogli go zgarnąć :)

Jeśli chcielibyście od razu wypróbować Kolagen Norweski, to możecie zamówić go tutaj: [KLIK]

Specjalnie dla czytelników mojego bloga producent przygotował ciekawa promocję. Wystarczy, że zamówicie dwa opakowania, a trzecie dostaniecie całkowicie za darmo.

Co należy zrobić?

  • Złóż zamówienie na dwa opakowania Kolagenu Norweskiego za pośrednictwem Miętowej Apteki: [KLIK]
  • Po odebraniu paczki wyślij do mnie zdjęcie przedstawiające dwa opakowania + dowód ich zakupu (paragon)
  • Oczekuj na paczuszkę z dodatkowym Kolagenem Norweskim (czas realizacji przesyłki do 3 dni roboczych).

Serdecznie polecam ;)

33 komentarze:

  1. Aż z ciekawości wejdę na ich stronę i poczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja z paznokciami mam różnie, ten suplement zawiera też kwasy omega , które są super na wszystko, obniżają cholesterol, może go kupię

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba skuszę się na taką kurację kolagenem

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawia mnie suplementy z kolagenem, ale tylko syntatycznym wiec ten odpada ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja kolagen używałam tylko w postaci żelu/ serum do twarzy i działał rewelacyjnie. Chętnie wypróbuję taki, który poprawiłby stan moich paznokci :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja nie lubię takich witamin, Witold nie jestem regularna przy ich stosowaniu

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ciekawy suplement i sama bym z chęcią wypróbowała jego działanie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. dobrze, że się sprawdza ja często zażywam takie suplementy

    OdpowiedzUsuń
  9. Dużo słyszę o dobroczynnym działąniu takich suplementów, ale niestet ja nie jestem systematyczna i nigdy nie widzę efektów.

    OdpowiedzUsuń
  10. z takim kolagenem jeszcze nie miałam do czynienia, ale przyznam się, że przydałby się na moje kruche paznokcie

    OdpowiedzUsuń
  11. Kuracja kolagenem by mi się przydała. Jest to ważny składnik organizmu i jego suplemenacja daje wiele dobrych efektów

    OdpowiedzUsuń
  12. O taka kuracja to coś idealnego dla mnie :>

    OdpowiedzUsuń
  13. Super, że ten suplement okazał się być taki skuteczny.

    OdpowiedzUsuń
  14. kolagen jest bardzo ważny, ja mam kilka kosmetyków z jego składem, ale taki suplement również bym wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja piłam kolagen jednak był tak niedobry że odłożyłam na bok ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Szkoda że mój organizm kiepsko przyswaja wszelkie składniki z suplementów :/

    OdpowiedzUsuń
  17. Używałam bo 2 miesiące i widziałam efekty :)

    OdpowiedzUsuń
  18. znowu się dowiedziałam dzięki Tobie, że czegoś potrzebuję :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nigdy nie używałam kolagenu rzadko się suplementuje🤔

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja przyjmuję kolagen regularnie, to ważny składnik który w moim wieku nalezy uzupełniać

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja jeszcze nigdy nie suplementowałam koleganu :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja też sceptycznie podchodzę do takich produktów, ale skoro u ciebie działa, to może i u mnie?

    OdpowiedzUsuń
  23. Kolagenu kiedys używałam na rozstępy :-)

    OdpowiedzUsuń
  24. Jestem ciekawa jak u mnie sprawdziłby się taki suplement :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie miałam jeszcze styczności z kolagenem. Ale brzmi zachęcająco! :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Kolagen dobra rzecz, muszę koniecznie wyrobów te tabletki ❤️

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja jeszcze nigdy nie testowałam takiego kolagenu, ale oczywiście jest nam bardzo potrzebny.

    OdpowiedzUsuń
  28. Obecnie jestem w trakcie łykania tych tabletek kolagenem i póki co zaczynam widzieć różnicę :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Oo ciekawa sprawa. Nigdy nie próbowałam ale chyba warto skoro polecasz. :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Nigdy tego nie używałam, ale może kiedyś :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Muszę sobie o tym poczytać 😁

    OdpowiedzUsuń
  32. Planowałam rozszerzenie suplementacji o kolagen, ten z twojego postu jest kuszący.

    OdpowiedzUsuń
  33. szkoda, że nie wpadłam na ten wpis w 2016 roku, ale jeśli chodzi o sam kolagen to nic straconego

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za każdy pozostawiony komentarz 💚

Copyright © 2018 Toksyczna kosmetyczka