Bezpieczna alternatywa dla lakierów hybrydowych. Recenzja ozdób termicznych Manirouge
Nie przepadam za hybrydami, o czym z resztą wspomniałam Wam już kilkukrotnie. Zdarza mi się oczywiście wykonać taki manicure, ale to tylko i wyłącznie na większe wyjścia. Na co dzień preferuję inne - bardziej bezpieczne rozwiązania.
W ostatnich tygodniach testowałam ozdoby termiczne od Manirouge, które stanowią znakomitą alternatywę dla lakierów hybrydowych. Dziś co nieco Wam o nich opowiem.
O naklejkach termicznych Manirouge usłyszałam już jakiś czas temu. Przypadkiem natrafiłam na ich recenzję w sieci i przyznam, że od razu mnie zaintrygowały. Do tej pory nie miałam styczności z podobnymi produktami. Byłam zatem bardzo ciekawa ich aplikacji oraz tego, czy faktycznie są w stanie przeżyć na moich pazurkach aż 14 dni. Jeśli interesuje Was to, jakie efekt udało mi się dzięki nim uzyskać i jak długo on trwał to musicie jeszcze trochę poczekać, ponieważ wspomnę o tym pod koniec wpisu.
O Manirouge słów kilka
„Manirouge to sztuka zdobienia paznokci ozdobami termicznymi, które dzięki unikalnej technologii i użyciu specjalnie przygotowanych do tego celu produktów pięknie wyglądają na paznokciach do 14 dni. W odróżnieniu od tradycyjnego manicure, sztuka nakładania i ściągania Manirouge jest bardzo prosta i szybka. Wystarczy tylko 20 minut i możesz cieszyć się własnym Manirouge. Duży wybór wzorów Manirouge pozwala na pełną indywidualizację piękna paznokci dłoni lub stóp w każdym momencie.
Marka Manirouge szczególną uwagę przywiązuje do tego, aby jej produkty były bezpieczne, wolne od toksyn i zakazanych testów w tym w szczególności na zwierzętach. Proces produkcji ozdób termicznych Manirouge jest zgodny z zasadami 3R - reduce, reuse, recycle.” Źródło: [KLIK]. Marka ponadto nie testuje swoich produktów na zwierzętach.
W sklepie Manirouge znajdziemy cztery rodzaje zestawów pomocnych w uzyskaniu boskich paznokci: Basic, Basic Plus, Maxi, Maxi Plus. Zestawy te różnią się zarówno zawartością, jak i ceną. Możecie je wszystkie obejrzeć tutaj: [KLIK].
Ja należę do szczęśliwych posiadaczek największego z nich, czyli Maxi Plus, w skład którego wchodzą następujące elementy:
- 6 zestawów ozdób termicznych Manirouge
- Oliwka do paznokci
- Odtłuszczacz Manirouge
- Mini Heater Manirouge
- Gumowe kopytko
- Pilnik płytka 180/240
- Polerka 1200/4000
- Metalowe radełko
- Nożyczki do paznokci
- Folia do wygładzania Manirouge
Zestaw zawiera elementy, które są niezbędne do wykonania przepięknego manicure. Ogromną jego zaletą jest to, że sami wybieramy wzory, które nam się podobają. Nie są one zatem narzucane przez producenta, co bardzo mi się podoba. Dodatkowo w komplecie Maxi Plus znajdziemy 20 naklejek testowych, dzięki którym możemy przekonać się, w jaki sposób się je aplikuje, bez konieczności otwierania wybranych przez siebie naklejek.
Ja zdecydowałam się na następujące wzory:
Jak wykonać Manirouge?
Zanim zabierzemy się za aplikację termicznych ozdób, powinniśmy pozbyć się skórek i nadać płytce pożądany kształt. Skórki możemy odsunąć metalowym radełkiem, które znajdziemy w zestawie lub wyciąć cążkami. Jeśli są one wyjątkowo niesforne i haczą się, polecam potraktować je preparatem zmiękczającym lub zamoczyć wcześniej całe dłonie w kąpieli mydlanej.
Przed rozpoczęciem aplikacji należy dopasować szerokość naklejek do naszych paznokci i przeciąć je na pół nożyczkami. Jeden arkusz zawiera 20 dużych naklejek, które pozwolą na przyozdobienie zarówno paznokci u rąk, jak i stóp.
Przy wyborze rozmiaru naklejki warto pamiętać o tym, by było ona ciut mniejsza od szerokości paznokcia i nie nachodziła na skórki. W przeciwnym razie może ona odstawać, nie wspominając już o tym, że całość może wyglądać mało estetycznie. Jeśli któraś z naklejek jest zbyt szeroka, możemy przyciąć ją po bokach. Ja zrobiłam tak z jedną naklejką i dopasowałam ją do szerokości największych paznokci u stóp.
Aby naklejki dobrze się trzymały, powinniśmy wcześniej przetrzeć paznokcie odtłuszczaczem. Preparat błyskawicznie usunie zanieczyszczenia z płytki i sprawi, że będziemy mogli się cieszyć pięknymi pazurkami znacznie dłużej.
W celu aplikacji ozdoby termicznej na paznokieć należy ją najpierw „podgrzać” przez 5 sekund w Mini Heater Manirouge. Urządzenie wywarza ciepło pod wpływem którego staje się elastyczna i łatwo dopasowuje do paznokcia.
Naklejkę przykładamy zaokrągloną stroną u podstawy paznokcia, po czym palcem wygładzamy w następujących kierunkach: od podstawy paznokcia do jego końca oraz od środka na boki. Gdy naklejka będzie już się trzymała, sięgamy po gumowe kopytko i za jego pomocą wygładzamy ewentualne nierówności. Nie martwcie się, jeśli za pierwszym razem coś Wam nie wyjdzie. Praktyka czyni mistrza, a naklejkę Manirouge zawsze możemy ściągnąć, podgrzać i zaaplikować powtórnie.
Kolejny etap to usunięcie nadmiaru naklejki przy wolnym brzegu paznokcia za pomocą nożyczek. Jak to zrobicie, to już Wasza sprawa. Ja odwracam dłoń i odcinam naklejkę od spodniej części paznokcia. Wówczas widzę go dokładnie i wiem, że przez przypadek go nie skrócę. Po przycięciu naklejki chwytam za pilnik i opiłowuję brzeg paznokcia, koniecznie ruchem z góry na dół. To zapobiega odstawaniu naklejki i wygładza ewentualne nierówności sprawiając, że naklejka ładnie przylega do płytki paznokciowej i nie haczy się. Jeśli jesteśmy zadowoleni z efektu jaki otrzymaliśmy, wystarczy już tylko podgrzać całość w Mini Heaterze i cieszyć się pięknymi paznokciami wykonanymi w niecałe pół godziny.
Jeśli widzimy drobne niedoskonałości, warto sięgnąć po folię dołączoną do zestawu, owinąć nią paznokieć i przyłożyć do urządzenia emitującego ciepło. Taki zabieg scali naklejkę z płytką, a ewentualne nierówności znikną. To wszystko. Od teraz możemy cieszyć się pięknymi paznokciami, które wyglądają jak po wyjściu z profesjonalnego salonu kosmetycznego. I najważniejsze - nie musimy nakładać na nie top coatu.
Jak ściągać Manirouge?
Ozdoby termiczne Manirouge zdejmuje się jeszcze szybciej, niż nakłada. Wystarczy zaaplikować oliwkę u nasady paznokcia i podważyć naklejkę drewnianym patyczkiem. Całość powinna usunąć się bez problemu. Pamiętajcie jednak - nic na siłę. Jeśli w pewnym momencie poczujecie, że naklejki nie da się jej dalej ściągnąć, zaaplikujcie oliwkę i odczekajcie chwilę. Ostatni etap to już tylko usunięcie ewentualnych pozostałości kleju za pomocą bezacetonowego zmywacza lub „zrolowanie” go palcem.
Trwałość termicznych ozdób Manirouge
Naklejki przetrwały na moich paznokciach niecałe dwa tygodnie. W przypadku stóp prezentowały się pięknie przez okres blisko 5 tygodni. Nieco krócej wytrzymały te z wersji testowej, ale to była moja pierwsza aplikacja i zdaję sobie sprawę z tego, że mogłam zrobić coś źle. Na niektórych pazurkach (szczególnie na kciukach) naklejki delikatnie odstawały na bokach. Przypuszczam jednak, że powodem zaistniałej sytuacji było zbyt mocne ich naciągnięcie podczas aplikacji. Z innymi nie było natomiast żadnego kłopotu.
Kolejna aplikacja przebiegła bezproblemowo. Nie naciągałam już naklejek, a jedynie delikatnie wygładzałam. Dzięki temu nie zmarszczyły się, a ja mogłam cieszyć się nimi przez okres blisko 14 dni. Naklejki przetrzymały wiosenne porządki, mycie naczyń, pranie ręczne i inne domowe czynności. Po tygodniu ich końce zaczęły się wprawdzie delikatnie wycierać, ale nie rzucało się to aż tak bardzo w oczy. Do dziś pozostaję pod wielkim wrażeniem, że przetrwały aż tak wiele.
Skład odtłuszczacza Manirouge
- Isopropyl Alcohol (alkohol izopropylowy) - substancja będąca tanim zamiennikiem etanolu i alkoholu denaturowanego. U osób wrażliwych alkohol izopropylowy może powodować mdłości, wymioty, bóle głowy oraz rumieńce.
Skład oliwki Manirouge
- Mineral Oil (parafina, olej mineralny) - u osób posiadających wrażliwą skórę substancja ta może prowadzić do rozwoju trądziku i zmian o charakterze zapalnym i ropnym. Przyśpiesza także procesy starzenia się skóry i blokuje wchłanianie składników aktywnych w głąb naskórka.
- Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil (olej migdałowy) - substancja bogata w witaminy młodości (A i E). Poprawia ukrwienie skóry, wyrównuje jej koloryt, łagodzi stany zapalne oraz chroni ją przed warunkami atmosferycznymi takimi jak silny wiatr lub słońce. Dodatkowo nawilża, zmiękcza i wygładza oraz wpływa na prawidłowe funkcjonowanie cementu międzykomórkowego.
- Freesia Refracta Extract (ekstrakt z frezji) - likwiduje przebarwienia, poprawia koloryt skóry i opóźnia procesy jej starzenia. Dodatkowo posiada piękny, aromatyczny zapach.
- Prunus Persica (Peach) Kernel Oil (olej z pestek brzoskwini) - substancja kojąca, łagodząca, i wzmacniająca naczynia krwionośne. Doskonale zmiękcza, pielęgnuje i odżywia skórę.
- Pyrus Communis (Pear) Fruit Extract (ekstrakt z gruszki) - wykazuje działanie nawilżające, kojące i wygładzające. Nadaje skórze miękkość i zdrowy koloryt.
- Ananas Sativus (Pineapple) Fruit Juice (sok z ananasa) - działa przeciwzapalnie i przeciwobrzękowo. Dodatkowo stymuluje produkcję kolagenu I i III w skórze dzięki obecności witaminy C.
- Melaleuca Alternifolia (Tea Tree) Leaf Oil (olejek z drzewa herbacianego) - składnik o działaniu antybakteryjnym, bakteriobójczym, grzybobójczym i wirusobójczym. Przyśpiesza gojenie i reguluje wytwarzanie sebum.
- Vanilla Planifolia Extract (ekstrakt waniliowy) - wykazuje działanie antyoksydacyjne, przeciwzapalne i antyrodnikowe. Dodatkowo nadaje kosmetykom ciepły zapach.
- CI 60725 (Disperse Violet 27) - fioletowy barwnik
- CI 15850 (D&C Red 6) - czerwień litolowa.
- CI 47000 (D&C Yellow 11) - żółty barwnik.
Końcowa opinia
Jestem bardzo zadowolona z tego, że trafiłam na Manirouge. Dla kogoś, kto stroni od hybryd i nie ma ręki do wykonania pięknych wzorków, te naklejki stanowią znakomite rozwiązanie. Pomagają zaoszczędzić czas i przede wszystkim pieniądze. Paznokcie hybrydowe kosztują w granicach 45 - 75 zł. Naklejki z kolei wystarczą nam na 12 zabiegów. Gdybyśmy chciały wykonać je w salonie, musiałybyśmy liczyć się z wydatkiem na poziomie 540 - 900 zł. Dodatkowo Manirouge oferuje piękne wzory, które każdej kobiecie przypadną do gustu. Są one tak znakomicie wykonane, że odwzorowanie ich nawet przez najlepszą stylistkę mogłoby się okazać niemożliwe.
Znacie naklejki Manirouge?
Chciałybyście je wypróbować, czy wolicie pozostać przy tradycyjnych lakierach?
Bardzo zaciekawiłaś mnie tą marką, chętnie zastosuję na lato takie rozwiązanie:)
OdpowiedzUsuńSzczerze polecam i to nie tylko na lato :)
UsuńMam taki zestaw i bardzo się z nim polubiłam. Nie umiem jeszcze nałożyć tych naklejek równomiernie żeby nie było załamań, bo pod nie włazi mi syf i niestety odklejają się.
OdpowiedzUsuńMoże musisz każdy paznokieć jeszcze raz potraktować odtłuszczaczem przed aplikacją?
Usuńefekt końcowy bardzo ładny.
OdpowiedzUsuńMnie też się on bardzo podoba :)
UsuńMyślałam że sporo wiem o paznokciach ale tego nie znałam. Wypróbuję.
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńCiekawa propozycja i jeszcze wszystko wytłumaczone od a do z...
OdpowiedzUsuńPolecam wypróbować i przekonać się, jakie to łatwe.
UsuńSprawdzę :-) Świetne zdjęcia robisz , z przyjemnością je się ogląda :-)
UsuńWyglądają bardzo fajnie :)
OdpowiedzUsuńNie mam cierpliwości do robienia paznokci. Wystarcza mi zwykły lakier :)
OdpowiedzUsuńJa też lubię zwykłe lakiery, ale nimi nie wykonam ładnego manicure w niecałe pół godziny :/
UsuńCoś dla mnie, bo ja nie używam hybryd :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie się prezentują :) Często używam lakierów tradycyjnych, ale takie naklejki chętnie bym wypróbowała :)
Ja też do tej pory sięgałam po tradycyjne lakiery. Teraz mam Manirouge <3
UsuńZnam Manirouge z bardzo dobrej strony :D Zrobiłam sobie te naklejki na Walentynki :D
OdpowiedzUsuńJak długo wytrzymały na Twoich pazurkach?
UsuńInteresują mnie te naklejki, bo klasyczne lakiery i hybrydy bardzo niszczą moje paznokcie i maluję je naprawdę od wielkiego dzwonu
OdpowiedzUsuńHybrydy też nie robię. Więc te naklejki byłyby super pomysłem 😉
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWow! Efekt rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńLakierów hybrydowych używam tylko na specjalne okazje. Wolę tradycyjne lakiery.
OdpowiedzUsuńWidzę i czuję wiosnę z tymi flemingami 😉
OdpowiedzUsuńTo naprawdę świetna alternatywa :)
OdpowiedzUsuńnie wiedziałam że parafin przyspiesza proces starzenia sie skóry
OdpowiedzUsuńmam te naklejki, próbowałam zarówno na samej płytce jak i na bazie hybrydowej, i powiem Ci, ze lepiej się u mnie trzymają na samych paznokciach :-)
OdpowiedzUsuńCzytałam już o tych naklejkach i powiem Ci że się mocno nad nimi zastanawiam. Nie noszę hybryd więc była by to fajna opcja
OdpowiedzUsuńŁał świetna sprawa dla osób, które nie mają czasu na kosmetyczkę a mogą w zaciszu domowym zrobić takie piękne pazurki. Ja osobiście używam zwykłych lakierów i szczerze skusiła bym się na taki zestaw coś dla mnie :-). A efekt końcowy widzę jest super, bardzo ładnie to wygląda ;-)
OdpowiedzUsuńbardzo spodobał mi się opis i wykonanie wpisu. Ciekawe zdjęcia. Człowiek cały czas się uczy. Muszę się dokształcić i wiedzieć więcej o moich pazurkach :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://blog.brevio.pl/
każda alternatywa dla ozdabiania paznokci to fajna sprawa :)
OdpowiedzUsuńByłam mocno zaintrygowana do zdania o tym, że zdejmuje się je za pomocą oliwki... Używam oliwek i maseł na co dzień więc chyba by się szybko odkleiły?
OdpowiedzUsuńCiekawa opcja dla osób uczulonych 😊
OdpowiedzUsuńDługo mnie ciekawiły, a od jakiegoś czasu mam taki zestaw i bardzo polubiłam :)
OdpowiedzUsuńNo nie wiem.... jakoś nie czuję się przekonana ; /
OdpowiedzUsuńJak najbardziej chciałabym poznać te naklejki i je wypróbować na swoich paznokciach
OdpowiedzUsuńMoże i fajna opcja, kiedyś używałam ale jest czasochlonna żeby naklejkę idealnie dopasować do paznokci
OdpowiedzUsuńCzytałam już kilka pozytywnych opinii na temat tych naklejek i nie powiem - kuszą mnie ;) Bardzo mi się podoba Twoja stylizacja! :)
OdpowiedzUsuńNie bawiłam się takimi gadżetami do paznokci
OdpowiedzUsuńWidziałam już ten zestaw na innych blogach i czuję się skuszona! :)
OdpowiedzUsuńSakurakotoo ❀ ❀ ❀
Może wypróbuję, świetny efekt.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny efekt
OdpowiedzUsuńciekawe, może powinnam się zainteresować? hmmm :) zapraszm do mnie https://monyszabeauty.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPoznałam jakiś czas temu i lubię tą metodę zdobienia paznokci :)
OdpowiedzUsuńswietne lubię kosmetyki
OdpowiedzUsuńOd dawna mam na nie ochotę
OdpowiedzUsuńŚwietne są te naklejki :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz spotykam się z takim cudem ale czuję się bardzo zaintrygowana. Ciekawe ile by przetrwały u mnie.
OdpowiedzUsuńSama nie wiem, jestem przyzwyczajona do hybryd, ale warto próbować nowych rzeczy :)
OdpowiedzUsuńhttps://inspirant-girl.blogspot.com/
I ja testuję teraz naklejki termiczne. Póki co jednak nie do końca jestem do nich przekonana ;)Jak na razie widzę sporo ich wad ;)
OdpowiedzUsuńZdedcydowanie moim zdaniem najszybszy i najprostszy sposób na wykonanie manicure :)
OdpowiedzUsuńZnam je jedynie z blogów, ale przyznaję, że to kusząca opcja
OdpowiedzUsuńSzybki sposób na fajne zdobienie, a super jest to, że można je szybko zdjąć :D
OdpowiedzUsuńja tez nie przepadam za hybrydą, ale znalazłam inny manikiur, który jest bezpieczny dla paznokci - manikiur tytanowy i obecnie taki mam. Tylko, że to już raczej u manikiurzystki.
OdpowiedzUsuńnaklejki są urocze,a lakiery mają piękne odcienie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
mojaszafamodnaszafa.blogspot.com