WS Naturalne Mydła Wiedeńskie: oryginalna wiedeńska receptura w polskim wykonaniu

Do niedawna nie przepadałam za mydłami w kostkach i wcale się z tym nie kryłam. Niechęć do tego typu produktów zrodziła się już w czasach mojego dzieciństwa. Wtedy na rynku nie było dostępnych zbyt wiele mydeł w kostkach i w większości domów królowało jedno - szare. Szczerze mówiąc, to chyba właśnie ono zapoczątkowało mają antypatię do mydlanych kostek. W końcu jak można było lubić taką bezpłciową bryłę leżącą na spodeczku nasączonym wodą?

Przechodząc na naturalną stronę mocy i obserwując poczynania niewielkich manufaktur, zaczęłam przekonywać się do mydeł w kostkach. Dzisiejsze produkty nie przypominają bowiem już tych, które wspominam tak niechętnie z czasów swojego dzieciństwa. Są kolorowe, pachnące i aż chce się je wziąć w swoje dłonie.

Moja miłość do mydeł w kostkach ciągle się rozwija, dlatego też w domu przybywa kolejnych egzemplarzy. Dziś chciałabym zapoznać Was z moim najnowszym odkryciem - manufakturą WS Naturalne Mydła Wiedeńskie i jej mydlanymi perełkami.




Krótko o firmie

„Nasze mydła są wytwarzane z oleju kokosowego, bez konserwantów, parafiny i wazeliny. Gwarantujemy 100% naturalnych składników.

Proces mieszania na zimno, bogata ilość olejków i gliceryna roślinna - dodawane po etapie zmydlenia znakomicie nawilżają i ujędrniają skórę, chroniąc ją jednocześnie przed szkodliwym oddziaływaniem środowiska zewnętrznego. Witaminy C i E zapobiegają przedwczesnemu starzeniu się skóry, a aloes wykazuje właściwości silnie nawilżające, łagodzące oraz przeciwzapalne. Podrażnienia lub suchość skóry ustępują już po kilkunastu dniach.

W skład naszych mydeł wchodzą m.in.: olej kokosowy, oliwa z oliwek, masło shea, olej avocado, olej z pestek winogron, lanolina, gliceryna roślinna, witaminy C i E, aloes”. Źródło: [KLIK].



Mydełka z manufaktury WS Naturalne Mydła Wiedeńskie są wytwarzane ręcznie i nie zawierają konserwantów, parafiny oraz wazeliny. To daje nam pewność, że doskonale sprawdzą się podczas pielęgnacji każdej skóry, nawet wrażliwej, delikatnej i alergicznej. Jeśli unikacie jak ognia surfaktantów anionowych obecnych w drogeryjnych mydłach (Sodium Lauryl Sulfate, Sodium Laureth Sulfate itp.), to te mydełka są jak najbardziej dla Was.


Moje odczucia i doznania po zastosowaniu mydełek Naturalne Mydła Wiedeńskie

Te mydła zaskoczyły mnie już podczas samego otwierania przesyłki. Ich aromat był tak piękny i intensywny, że aż trudno było im się oprzeć.

W paczce znalazłam następujące mydełka:


W kategorii zapach, moimi niekwestionowanymi zwycięzcami są mydełka: Nº 1 Orchidea Ylang, Nº 5 Lawenda oraz N°17 Czekolada. Mój nos od razu polubił ich aromat. W kategorii działanie i doznanie zwycięża mydełko: N°16 Węgiel aktywny.

Mydła stosuję najczęściej pod prysznicem. Po wejściu do kabiny zwilżam ciało oraz kostkę wodą, dzięki czemu bezproblemowo daje się ona ciągnąć po skórze. Staram się przejechać mydłem po całym ciele, z wyjątkiem twarzy (nie mogę się jakoś przemóc). Nacieram się nią tak długo, aż uznam, że to wystarczy. Po chwili zmywam wszystko wodą i voilà. Zero filozofii, maksimum przyjemności :)

Ze względu na swój ergonomiczny kształt, mydła pewnie leżą w dłoni i nie wyślizgują się podczas użytkowania. Dobrze się pienią, a skóra po kąpieli dzięki nim staje się dogłębnie nawilżona, zregenerowana oraz zyskuje na jędrności. Jest jednocześnie oczyszczona ze wszelkich zanieczyszczeń, ale nie podrażniona, czy też zbytnio zaczerwieniona. Naturalne Mydła Wiedeńskie świetnie sprawdzają się więc i u alergików.


Ogromnym plusem jest także to, że kostki po namoczeniu nie pleśnieją i nie tworzy się na nich żadna poświata. Mydełka są także bardzo wydajne i mimo codziennego stosowania, niewiele tracą na swojej objętości. Mogę zatem z pełną stanowczością stwierdzić, że spełniły one moje oczekiwania.

A czy Wy stosujecie mydła w kostkach? 
A może bardziej cenicie sobie te w płynie?
Dajcie znać w komentarzach :)

46 komentarzy:

  1. ja bardzo lubię mydła w kostkach ale takie z dobrym składem, te wyglądają bardzo fajnie, przyjaźnie, kolorowo, chętnie bym je bliżej poznała

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam takie mydełka 😍

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja akurat uwielbiam takie mydełka i z chęcią przygarnęłabym je wszystkie :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja lubię mydła w kostce. Mamy w domu i takie i te w płynie. Jak ładnie pachną to tym bardziej częściej je używam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Twoja recenzja przekonała mnie do mydełek w kostce :)

    OdpowiedzUsuń
  6. uwielbiam naturalne mydełka, ale takich kolorowych cudeniek jeszcze nie miałam

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znam tych mydeł, ale na pewno znalazłabym wariant zapachowy dla siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale piękne, kolorowe mydełka :) Muszą mieć naprawdę cudne zapachy! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Przepiękne są te mydła. Moja córka na pewno by przyganela je dla siebie!

    OdpowiedzUsuń
  10. Myślę, że takie mydełka każdego by do siebie zachęciły. Sama rzadko sięgam po kostki na rzecz mydeł w płynie

    OdpowiedzUsuń
  11. Jakie urocze kosetecczki w pięknych kolorach. Muszą cudownie pachnieć

    OdpowiedzUsuń
  12. te kolorowe są urocze :) takie mydełka to super sprawa

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak one ślicznie wyglądają! ❤️ Na pewno pięknie pachną 😁

    OdpowiedzUsuń
  14. powoi również przestawiam się na mydełka w kostce :) te, które pokazałaś są cudne nie wiedziałam, że są również dla czworonogów.

    OdpowiedzUsuń
  15. Pięknie się prezentują, kolorowe, śliczne i jeszcze naturalne. Bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ładne proste mydła, ja jednak używam mydeł w płynie

    OdpowiedzUsuń
  17. Ale piękne i kolorowe! Uwielbiam naturalne mydełka i ciągle je kupuję.

    OdpowiedzUsuń
  18. Musze sie z nimi zapoznac, wygladaja bardzo zachecajaco i choc nie uzywam czesto mydel w kostce to powoli sie przekonuje :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Pomimo iż są to naturalne mydła, to jakoś nie mogę się do nich przekonać.

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja mydeł w kostkach nie stosowałam przez dłuuugi czas, ale teraz wracam do tej formy. Muszę przyznać, że te bardzo mnie ciekawią i chętnie sprawiłabym sobie chociaż jedno. Widzę, że nawet mydło dla czworonogów mają w ofercie - ekstra!

    OdpowiedzUsuń
  21. Ostatnio przekonuję się do tych mydeł w kostkach :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Chyba jeszcze nie widziałam mydel w tak pięknych kolorach :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Jak one się bosko prezentują! Te kolory to coś wspaniałego! Chciałabym mieć wszystkie 😃

    OdpowiedzUsuń
  24. Te kolorki mnie naprawdę zachęcają! Muszą być świetne <3

    OdpowiedzUsuń
  25. Rzadko siegam po mydła w kostkach. Te zachęcają już samymi kolorami :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Wyglądają naprawdę świetnie, jakie kolorowe, ciekawią mnie bardzo ich zapachy.

    OdpowiedzUsuń
  27. Super sie prezentuja i zwykle slicznie pachna :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Mam podobnie jak ty. Chociaż myślę, że jakbym miała takie fajne i kolorowe k naturalne to bym może używała ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Bardzo podobają mi się ich żywe kolory :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja bardzo lubię mydła w kostce pod warunkiem że mają ciekawe wzory, kolory albo zapachy więc te by mi się spodobały.

    OdpowiedzUsuń
  31. Ja nie mogę się przekonać do mycia się mydłami. Może muszę w końcu spróbować?

    OdpowiedzUsuń
  32. Mydło używam tylko do mycia rak i to w płynie, a ciało zawsze płynami, zawsze obawiam się miejsc intymnych 😒

    OdpowiedzUsuń
  33. Bardzo zainteresowały mnie te mydła dla czworonogów. Ciekawe czy mają pH przystosowane do skóry zwierząt.

    OdpowiedzUsuń
  34. Ojej jakie one są śliczne , takie kolorowe 😍

    OdpowiedzUsuń
  35. Jestem ogromną fanką takich mydełek :-)

    OdpowiedzUsuń
  36. Wyglądają cudnie aż chce się je mieć w łazience

    OdpowiedzUsuń
  37. Wow jak kolorowo! Pierwszy raz o nich słyszę.:)

    OdpowiedzUsuń
  38. Spotkałam je na eko cuda. Piękne maja kolory. 😍

    OdpowiedzUsuń
  39. Ale świetne. Sama bym chętnie ich uzywala szczególnie, że mają takie super kolory!

    OdpowiedzUsuń
  40. Bardzo lubię naturalne mydła, a te wyglądają świetnie. Ich wygląd, kolor i zapach na pewno kuszą i zachęcają do relaksującej kąpieli.

    OdpowiedzUsuń
  41. Myślę, że niedługo i ja zacznę mieszać mydła od podstaw. Na razie cieszę się tymi z bazy glicerynowej.

    OdpowiedzUsuń
  42. Mam i stosuję już od dawna. Mój faworyt to pomarańczowe. Są rewelacyjne. Pięknie pachną, są wydajne i mają świetny skład za rozsądną cenę. Polscam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za każdy pozostawiony komentarz 💚

Copyright © 2018 Toksyczna kosmetyczka