Nasze pierwsze Ekocuda. Czy warto było się na nich pojawić?

13 kwietnia mieliśmy okazję uczestniczyć w Targach Kosmetyków Naturalnych Ekocuda, które odbywały się w nowoczesnej przestrzeni usytuowanej w samym sercu miasta Poznania - Concordia Design. Mimo iż o tym evencie wspominaliśmy Wam już kilkukrotnie, to tak naprawdę do tej pory nie mieliśmy okazji się na nim pojawić. Od zawsze coś stawało nam na przeszkodzie. Zazwyczaj terminy pokrywały się z innymi ważnymi dla nas wydarzeniami, a druga kwestia - targi zawsze odbywały się w odległych krańcach Polski, a podróż do nieznanych nam zakątków stanowiła prawdziwe logistyczne wyzwanie. Tym razem obiecaliśmy sobie jednak, że nic nie pokrzyżuje nam planów i bez względu na przeciwności losu, zawitamy do Concordia Design.

W podróż do Poznania wybraliśmy się samochodem, a towarzyszyła nam Marta, autorka bloga Zakręcony świat Marty, która tak jak i my, uwielbia naturalne produkty. Podróż minęła nam niezwykle szybko, a odnalezienie budynku, w którym odbywały się targi, nie stanowiło dla nas większego problemu. 

Po przekroczeniu wrót Concordia Design od razu w nasze nozdrza uderzyła szeroka gama zniewalających aromatów, unoszących się po całym pomieszczeniu. Dzięki temu poczuliśmy się jak we własnym domu. Nie przeszkadzał nam nawet gwar towarzyszący targom i ogrom ludzi, z którymi niejednokrotnie trzeba było cisnąć się w węższych alejkach. 

Stoisko Klareko na pierwszym planie i Zuzii - w tle.
Na oficjalnej stronie Ekocudów znaleźliśmy informację, że w tegorocznej edycji w Poznaniu uczestniczyło 8 000 osób. To bardzo świetna informacja, gdyż pokazuje, że produkty naturalne cieszą się ogromnym zainteresowaniem i coraz więcej konsumentów po nie sięga.

Na targach pojawiło się 70 wystawców, dlatego z góry założyliśmy, że uda nam się odwiedzić wszystkie stoiska. Niestety do niektórych z nich, mimo szczerych chęci i olbrzymiego zapasu czasu, nie udało nam się zawędrować. Oczywiście ubolewamy nad tym, ale pewne stoiska były tak oblegane, że dostanie się do nich graniczyło z cudem. Aby nie tracić czasu, szliśmy zatem dalej z cichą nadzieją, że przy następnym okrążeniu tłumy zmaleją. Nie zawsze tak się działo i czasem trzeba było jednak odstać swoje w kolejce, ale było warto, więc nie narzekaliśmy :)

Dość już jednak pisania - zapraszamy na fotorelację z poznańskich Ekocudów

Klareko

Zwiedzanie targów rozpoczęliśmy od stoiska Manufaktury Kosmetyków Dla Domu Klareko, której produkty nie są nam obce. Marka posiada w ofercie nieszkodliwe dla ludzi i środowiska środki czystości, bazujące na składnikach pochodzenia roślinnego i mineralnego oraz naturalnych olejkach eterycznych.

Testery zapachów nie tylko spełniały swoją podstawową rolę, ale i pięknie się prezentowały.
Na stoisku spotkaliśmy przemiłą panią Martę, która poświęciła nam sporo swojego czasu, co zrobiło na nas ogromne wrażenie. Opowiedziała szczegółowo o owocach swojej pracy i udzieliła odpowiedzi na nurtujące nas pytania, przez co jeszcze bardziej zachęciła do bliższego zapoznania się z jej produktami. Na stoisku poznaliśmy także dwa zapachy, jakie posiadają produkty Klareko: Różowy Grejpfrut, Mięta oraz Słodka Pomarańcza, Lawenda. Mnie spodobał się ten drugi, ponieważ kocham aromat kwiatów lawendy. Julek z kolei opowiedział się za zapachem Różowy Grejpfrut, Mięta.

Na stoisku Klareko ceny wszystkich produktów były bardzo widoczne - brawa za ten pomysł.

To nie domowe kompoty - choć na początku tak sądziliśmy :)
Senkara

Po wizycie na stoisku Klareko, swoje kroki skierowaliśmy do stoiska Senkara - marki stworzonej przez doktor chemii Elżbietę Senkara. W jej asortymencie znajdziemy szeroką gamę produktów naturalnych do pielęgnacji twarzy i ciała, wytwarzanych zgodnie z zasadami Dobrej Praktyki Produkcyjnej (GMP) i Dobrej Praktyki Higienicznej (GHP). Tę markę i jej kosmetyki co nieco kojarzymy, jednak jeszcze nigdy nie mieliśmy okazji przekonać się na własnej skórze, jak się sprawują.

Na stoisku Senkara wybór hydrolatów być ogromny.

Hydrolat aloesowy - mamy go!

Bergamota bardzo nas kusiła, ale w domu czekał na wykończenie inny produkt :)
Nami

Nasz kolejny przystanek nie był wprawdzie zaplanowany, jednak na widok produktów, z którymi jeszcze nigdy się nie spotkaliśmy, postanowiliśmy zatrzymać się na chwilę i sprawdzić, co ciekawego ma w ofercie marka Nami.

Wszyscy byliśmy pod ogromnym wrażeniem włosów tej prześlicznej pani ze stoiska Nami.

Na stoisku dowiedzieliśmy się, że firma produkuje kosmetyki naturalne na bazie wyselekcjonowanych minerałów i wyciągów roślinnych. Tu też poznaliśmy m.in. suplement diety o wdzięcznej nazwie Mumio, który wspomaga pracę układu immunologicznego, kostnego i trawiennego oraz zwiększa wydolność fizyczną, psychiczną i odporność na stres.

A to już wcześniej wspomniany, suplement diety Mumio.
Magiczne Mumio faktycznie miało w sobie coś czarodziejskiego.
Manufaktura Lawenda

Na targach kosmetyków naturalnych Ekocuda odwiedziliśmy także stoisko marki Manufaktura Lawenda. Mieliśmy już okazję zapoznać się wcześniej z produktami tej marki. Jeśli jesteście ciekawi naszej opinii, to odsyłamy Was tutaj: [KLIK]. W wielkim skrócie możemy zdradzić, że bardzo polubiliśmy słoiczki skrywające w sobie takie kolorowe cuda. 

Na stoisku podziwialiśmy również ręcznie wykonane świece zapachowe oraz tarteletki z naturalnego wosku.

Magia kolorów na stoisku Manufaktury Lawenda od razu przyciągała wzrok...
...a perfekcyjne w każdym calu świece, zrobiły na nas duże wrażenie.
Brooklyn Groove

Wędrując pomiędzy stoiskami, spotkaliśmy także przesympatyczną panią Olgę i jej męża - właścicieli Brooklyn GrooveMarka posiada w swojej ofercie naturalne kosmetyki na bazie rozmaitych składników, pozyskanych z odległych części świata, jak chociażby olejku z kurkumy z Indii, opuncji figowej z plantacji z Meksyku, czy olejku z wrotyczu marokańskiego.

Z panią Olgą moglibyśmy rozmawiać godzinami i to nie tylko o produktach Brooklyn Groove :)
Produkty Brooklyn Groove poznaliśmy stosunkowo niedawno, ale bardzo się z nimi zaprzyjaźniliśmy. Tu znajdziecie recenzję trzech kosmetyków tej firmy: dezodorantu w kremie - Węgiel i Lawenda, serum do skóry suchej i dojrzałej z opuncją figową oraz balsamu do ust: [KLIK]. 

Savon

Naturalne kosmetyki Savon także są nam dobrze znane. Nie zawierają one środków konserwujących, sztucznych kompozycji zapachowych oraz alergizujących barwników, dzięki czemu są odpowiednie nawet dla osób ze skórą delikatną i wrażliwą. 

Na stoisku Savon mogliśmy przetestować na własnej skórze działanie kilku kosmetyków.

Nie wiem jak Wy, ale my pokochaliśmy te szklane słoiczki, skrywające w sobie samą naturę.
Do produktów marki Savon mamy sentyment z dwóch powodów. Pierwszy to taki, że są one po prostu świetne, a drugi - powstają całkiem niedaleko nas, a dokładnie w Koninie. Cieszyliśmy się zatem ogromnie, że mogliśmy poznać na żywo ich twórców i chwilę z nimi porozmawiać. 

Pani Renata z uśmiechem opowiadała o swoich kosmetykach :)
Jeśli jesteście ciekawi naszej opinii o kosmetykach Savon, to odsyłamy Was tutaj: [KLIK].

d’Alchemy

Nieopodal stoiska Savon (a dokładnie naprzeciw), znaleźliśmy produkty marki d’Alchemy. Tych czarnych i równo ustawionych na półkach buteleczek nie sposób było nie zauważyć :) 

Wypełniacz zmarszczek do szyi i dekoltu spłyca zmarszczki i rozjaśnia przebarwienia.
Kosmetyki tej marki powstają z roślin uprawianych metodami ekologicznymi lub dziko rosnących na terenach ekologicznie czystych. Potwierdzają to m.in. certyfikaty organiczności surowców naturalnych, przyznawanymi przez niezależne instytucje międzynarodowe.

Esencjonalny balsam do ciała polecany jest do skóra dojrzałej, suchej i wrażliwej.
Markę d’Alchemy poznaliśmy blisko rok temu, a tutaj znajdziecie recenzję jej trzech produktów: nawilżającego toniku do twarzy, wypełniacza zmarszczek do szyi i dekoltu oraz spektakularnego kremu do rąk [KLIK].

si si bee

Wizytę w tym miejscu z pewnością zapamiętamy na bardzo długo. Nikt bowiem nie zareagował aż tak entuzjastycznie na nasz widok, jak pani Marta. Uściskom i uśmiechom nie było końca, a teraz na samą myśl o tym spotkaniu, aż łezka w oku kręci się ze wzruszenia.

Kremy od si si bee podbiły nasze serca...

...i pozwoliły pozbyć się spędzających sen z powiek problemów skórnych.
Si si bee posiada w swojej ofercie kremy dla osób borykających się ze skórą suchą, popękaną, a także łuszczycą, egzemą oraz atopowym zapaleniem skóry. Więcej o tych produkt przeczytacie w naszym wpisie na Instagramie: [KLIK].

Naturologia

Na targach Ekocuda odwiedziliśmy także stoisko marki Naturologia, gdzie poznaliśmy dwie nowości - szampony w kostkach: Odżywcza Malina oraz Oczyszczający Skrzyp. Na stoisku był również ogromny wybór mydełek, więc naprawdę było w czym wybierać. W ofercie marki oprócz produktów do pielęgnacji ciała i włosów znajdziemy także świece z wosku pszczelego i do masażu.

Szampon w kostce Oczyszczający skrzypnie zawiera SLS ani żadnych szkodliwych substancji.
Z pudrami i solami, szybki relaks gwarantowany!
Bartos

Naszą uwagę przykuło także stoisko marki Bartos, na którym znaleźliśmy unikalne kokony jedwabnika Silk do peelingu i masażu skóry. Kokony nie są dla nas czymś nowym i swego czasu lubiliśmy po nie sięgać, jednak gdy je poznawaliśmy, były one produktem trudno dostępnym, a żadna marka nie posiadała ich w ofercie. Cieszymy się zatem, że firma Bartos wprowadziła je do swojego asortymentu. 

Pięknie wyeksponowane kokony od razu rzuciły nam się w oczy.
W ofercie tej marki znajdziemy także dezodorant magnezowy, krem odmładzający Apple Queen, krem rozjaśniający Ruby Vine oraz płyn micelarny Blue Velvet. 

Naszej uwadze nie umknęły także kremy odmładzające Apple Queen.
Miodowa Mydlarnia

To stoisko mijaliśmy kilkukrotnie i zawsze natrafialiśmy na tłumy. Podejrzewamy, że to sprawka tych słodkich zapachów, które działały na zmysły klientów i zwabiały ich w to miejsce :)

Czy te mydełka nie wyglądają jak smakołyki?
Na stoisku Miodowej Mydlarni oprócz znanych nam dobrze produktów, natrafiliśmy również na całkowitą nowość perfumy w wosku pszczelim, zamknięte w niewielkich szklanych słoiczkach. 

Jeśli chcecie poczytać więcej o kosmetykach tej wyjątkowej marki, to odsyłamy Was do naszej recenzji: [KLIK]. W roli głównej wystąpił musujący puder do kąpieli „Malinowa Landrynka” relaksacyjna sól do kąpieli „Lawendowe Wzgórza” i odmładzający peeling ryżowy.

Gdyby nie zapas peelingów w naszym domu, skusilibyśmy się i na ten morelowy.

Suszone kwiaty w pudrze do kąpieli Róża angielska.
Miodowa Mydlarnia była ostatnią marką, której stoisko odwiedziliśmy tego dnia. Mieliśmy jeszcze sporo sił i z chęcią odwiedzilibyśmy stoiska pozostałych marek, jednak czas biegł tak nieubłaganie, że z bólem serca musieliśmy podjąć decyzję o powrocie do domu. Czekała nas w końcu dwugodzinna podróż.  

Nasze cuda - ekocuda

A teraz nadszedł czas na prezentację produktów, jakie przywieźliśmy z naszych pierwszych targów kosmetyków naturalnych w Poznaniu. Najwięcej z nich mamy od marki Klareko. Jak możecie zobaczyć na zdjęciach, prawie wszystkie są o zapachu Słodka Pomarańcza, z wyjątkiem naturalnego środka czystości do zadań specjalnych. W naszym domu specem od takich zadań jest Julek, więc i on będzie miał produkt o ulubionym zapachu do użytku na własność. Mam nadzieję, że dzięki temu zacznie częściej sprzątać i to nie tylko od święta :)

Zmywające GARmydło i Odplamiające Mega Mydło - wielka siła w małych kostkach.

Wyłącznie naturalne substancje oraz idealne ich proporcje...

 ...pozwalają uniknąć chemicznych inhalacji podczas stosowania produktów Klareko.

Mus Czyszczący bezkonkurencyjnie wyczyści wszystkie powierzchnie gładkie.  

Nadaje się m.in. do umywalek, wanien, toalet, piekarników, a nawet garnków i patelni.

Produkty marki Klareko możecie zakupić tutaj: [KLIK].

Od marki Senkara otrzymaliśmy dwa cudowne hydrolaty: aloesowy i z róży damasceńskiej oraz balsam do ust. Hydrolaty wprost uwielbiamy, ale tego w wersji aloesowej nie mieliśmy jeszcze okazji poznać. 

Hydrolaty to produkty destylacji roślin lub ich części.
Hydrolaty cenimy sobie za ich uniwersalność. Można je używać jako zamienniki tradycyjnych toników lub jako mgiełki do włosów. Co do balsamu do ust - trafił on w ręce Julka i tak mu przypadł do gustu, już do mnie nie powrócił. Trzeba jednak przyznać, że zapach ma obłędny.

Hydrolaty od Senkara są zakonserwowane układem konserwantów, dopuszczonych przez Ecocert.
Produkty marki Senkara możecie zakupić tutaj: [KLIK].

Stoisko Miodowej Mydlarni kusiło zapachami i kolorami, a my postawiliśmy na produkt sprawdzony - puder Malinowa landrynka oraz dwa, których jeszcze nie testowaliśmy: masło do ciała Buziaczek oraz perfumy w wosku pszczelim o zapachu zielonych pomidorów. To właśnie one najbardziej nas zaintrygowały. Mają świeży, kwiatowo-owocowy aromat skąpany w słońcu aksamitek, cytrusów i czarnej porzeczki, pośród liści dojrzewających pomidorów. Perfumy mają wprawdzie zbitą konsystencję, jednak pod wpływem ciepła skóry topnieją i dobrze się wchłaniają. Są też trwałe, co jest ich ogromnym plusem.

To małe czarne cudo, to właśnie perfumy w wosku pszczelim o zapachu zielonych pomidorów.
Na Ekocudach można było znaleźć nie tylko kosmetyki. Na stoisku Essences poznaliśmy przepyszne ziołowe herbatki, a gdy przyszło do zakupu okazało się, że trudno nam było zdecydować się na jedną. Ostatecznie uległam namowom Julka i zakupiliśmy herbatkę Niebiosa. To mieszanka wyselekcjonowanych ziół: Damiana, Passiflory, Lukrecji, Melisy, Klitorii Ternateńskiej, Mirty Cytrynowej, Różańca Górskiego, Miłorząbu Japońskiego i Stevi. 

Unikalne połączenie ziół w herbatce Niebiosa...
Jeśli natkniecie się na to stoisko podczas kolejnych targów, to z całego serducha polecamy je odwiedzić. Przemiła obsługa i możliwość poznania nieznanych dotąd smaków sprawi, że nie będziecie chcieli od niego odejść.

...podnosi na duchu i pomaga poprawić nastrój.
Produkty marki Essences możecie zakupić tutaj: [KLIK].

Na stoisku Savon poznaliśmy nowość tej marki, jaką jest mus kiwi na bazie oleju z pestek kiwi, oleju z pestek malin oraz masła Shea. To ekspresowy emolient o pięknym zielonkawym zapachu i delikatnym aromacie. Kosmetyk jest bogaty w przeciwutleniacze, które zapobiegają starzeniu się skóry. Szybko się wchłania i świetnie nawilża oraz odżywia skórę.

Mus kiwi jest przeznaczony dla osób ze skórą suchą bądź normalną... 

...świetnie nadaje się również jako kosmetyk dla skóry dojrzałej.
Produkty marki Savon możecie zakupić tutaj: [KLIK].

Przy okazji prezentacji stoiska marki Naturologia wspomnieliśmy o tym, że poznaliśmy na nim dwa nowe szampony w kostkach. Do domu zabraliśmy Odżywczą Malinę, która uwiodła nas swoim zapachem. Oprócz tego postawiliśmy na ręcznie wyrabiane mydło z olejem z kiełków pszenicy, kwas hialuronowy oraz sól do kąpieli z suszonymi płatkami róż.

Szampon w kostce Malina oczyszcza włosy, pozostawiając je miękkie i łatwiejsze w rozczesywaniu.

Sól zawiera płatki róży damasceńskiej, które wzbogacą nasz domowy rytuał o niepowtarzalny klimat.

Kąpiel w soli himalajskiej przynosi ulgę skórze, która cierpi na wysypki alergiczne, łuszczycę, egzemę i AZS.

Produkty marki Naturologia możecie zakupić tutaj: [KLIK].

Co sądzimy o targach Ekocuda?

Targi kosmetyków naturalnych Ekocuda zachwyciły nas tak bardzo, że chcemy pojawić się na nich po raz kolejny. Po cichu liczymy jednak na to, że zawitają one do miast, które są nam znacznie bliższe, niż Poznań. Kujawy czekają zatem na Ekocuda :) Jeśli jednak okaże się, że jest to niemożliwe, to i tak zdecydujemy się ponownie wyruszyć w podróż do Poznania.

Ekocuda dostarczyły nam wielu pozytywnych emocji oraz wrażeń. Poznaliśmy wiele inspirujących i przesympatycznych ludzi, dla których praca stanowi prawdziwą pasję. Do tej pory zwiedziliśmy masę innych targów, ale na żadnych z nich nie zostaliśmy tak miło odebrani. Tutaj sprzedawca otwiera się na potrzeby klienta i doradza mu z uśmiechem na twarzy, który nie jest w żadnym stopniu wymuszony.

Na targach Ekocuda pojawiliśmy się po raz pierwszy, dlatego nie porównamy ich z poprzednimi edycjami. Możemy jednak zestawić je z innymi targami - LOOK i beautyVISION, które odbywały się tydzień wcześniej w Poznaniu, i w których również uczestniczyliśmy.

Mimo iż Ekocuda są targami o wiele mniejszymi od LOOK i beautyVISION, to i tak zanotowały u nas więcej plusów. Jedną z większych zalet jest to, że są one bezpłatne, a to pozwala zaoszczędzić na wejściówce i przeznaczyć więcej pieniędzy na zakupy. LOOK i beautyVISION to targi płatne, a jednorazowy wstęp to wydatek blisko 40 złotych. Za tę cenę moglibyśmy zakupić nawet kilka perełek na Ekocudach.

Kolejny plus dla Ekocudów musimy przyznać za promowanie naszych krajowych produktów oraz niewielkich manufaktur, które na większych targach, w gąszczu znanych i bardzo popularnych marek, mogłyby zostać niezauważone. Poza tym wybierając się na te targi mamy pewność, że nie znajdziemy tu firm, które zapewniają o naturalności swoich produktów, podczas gdy te wcale takimi nie są.

O pozytywnych ludziach na Ekocudach już wspominaliśmy, ale zrobimy to jeszcze raz - tu ludzie są tu po prostu cudowni! Przemili sprzedający sprawiają, że od razu chce się kupować, a z ich stoisk bije wyjątkowe ciepło. Warto także wspomnieć o samych uczestnikach targów Ekocuda, którzy również zasługują na pochwałę. Mimo tłumów, nie panowała tu nerwowa atmosfera i nikt się na siłę nie przepychał lub wciskał w kolejkę. W takim klimacie zakupy okazały się dla nas prawdziwą przyjemnością. Po minach innych kupujących i papierowych torbach jakie dźwigali wywnioskowaliśmy, że taka atmosfera udzieliła się nie tylko nam :)

Na zakończenie dodamy, że podczas Ekocudów zrobiliśmy około 2 000 kroków (taki wynik pokazywała aplikacja Marty). To było dla nas spore zaskoczenie, bowiem nie czuliśmy aż tak wielkiego zmęczenia. Te Ekocuda mają w sobie jednak coś magicznego :)

A czy Wy byliście w tym roku na Targach Kosmetyków Naturalnych Ekocuda?
Udało Wam się kupić coś ciekawego?

34 komentarze:

  1. rewelacyjne wydarzenie, super są takie targi. Dużo można sie dowiedzieć, zobaczyć i poznać

    OdpowiedzUsuń
  2. ale super ja chciałam tam być ale akurat inne plany miałam

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja osobiście mam ochotę wybrać sie na tego typu event ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uffff ale się rozpisałaś:) Chciałabym kiedyś pojechać na takie targi, bo lubię naturalne kosmetyki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Niestety nie byłam ale po tym co czytałam co można było tam zobaczyć i jak wiele dowiedzieć bardzo żałuję. Może kiedyś jak będą bliżej mnie to na pewno na nich zawitam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Byłam na Ekocudach w Gdańsku i było to dla mnie pierwsze takie wydarzenie. Jednak były takie tłumy, że ledwo można było przejść.

    OdpowiedzUsuń
  7. interesujące marki, w większości całkowicie mi nie znane, domyślam się jak tam pachniało. chciałabym kiedyś wziąć udział w tych targach

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie byłam nigdy na takie spotkaniu muszę się kiedyś wybrac z tego co widzę bardzo interesujące stoiska

    OdpowiedzUsuń
  9. Ile wspaniałych interesujących marek mieliście okazję poznać <3

    OdpowiedzUsuń
  10. jeszcze nie byłam na takich targach, ale tym roku na jesieni planuje jedne odwiedzić

    OdpowiedzUsuń
  11. Zazdroszczę ci bardzo! Dziś jest taka impreza w Katowicach, ale znowu nie uda mi się na nią dotrzeć :(

    OdpowiedzUsuń
  12. aż zazdraszczam tych targów, same cudeńka pokazałaś :) większość nie są mi znane firmy, muszę się im bliżej przyjrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Zazdroszczę tej wizyty na ekocudach, fajnie jest tyle zobaczyć i poznać nowych rzeczy

    OdpowiedzUsuń
  14. Aż mi żal że mnie z Wami nie e było. Lubię takie wydarzenia, bo dają możliwość poznania marek. To często małe rodzinne manufaktura które nie mają dużych funduszy na marketing.

    OdpowiedzUsuń
  15. Nigdy nie byłam jeszcze na takich targach ale w tym roku mam w planach to zmienić.

    OdpowiedzUsuń
  16. Po opisie i zdjęciach żaluzje, że mnie tam nie było. Chętnie bym się wybrała na takie wydarzenie :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Widzę, że same perełki można było na Ekocudach znaleźć :) Szczególnie zainteresowała mnie Manufaktura Lawendy, cudowne świece!

    OdpowiedzUsuń
  18. Relacja bardzo fajnie przygotowana. Aż chciałabym tam być. Dużo fajnych produktów tam widzę :)

    OdpowiedzUsuń
  19. byłam na Ekocudach, świetne targi, można poznać wiele perełek, zwłaszcza z tych mniejszych manufaktur.

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie miałam okazji tam być ale znam kilka z tych firm i naprawdę są świetne

    OdpowiedzUsuń
  21. Pierwszy raz słyszę o tych targach! Z chęcią wybrałabym się na takie wydarzenie zwłaszcza, że można poznać tak wiele naturalnych produktów, które uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie mialam okazje tam byc ale bardzo dziekuje ci za ten wpis i tyle info o tym wszystkim! :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Gdy będę miała okazję na pewno wybiorę się na targi. Niektóre produkty wyglądają cudownie :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Zazdroszczę takiego wydarzenia. Sama chętnie bym się wybrała, ale wszędzie mam daleko niestety :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Dla mnie poznań jest trochę za daleko, nie byłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Bardzo chciałabym się wybrać na takie eko targi..Koniecznie bez ogona w postaci męża i dziecka :) z PEŁNYM portfelem. Myślę, że miałabym ogromny problem z opanowaniem się z zakupami..

    OdpowiedzUsuń
  27. Też byłam na tych targach ale w niedzielę. Też mam do nich wielki sentyment i byłam na nich 2 raz. Bardzo dobrze je wspominam i też zrobiłam zakupy. U ciebie widać że były spore.

    OdpowiedzUsuń
  28. Bardzo bym chciała wybrać się kiedyś na takie targi :) Widzę sporo ciekawych marek, które chętnie bym poznała bliżej ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Ja byłam na Targach w Gdańsku i nie żałuję, że się tam wybrałam :) Fajnie jest poznać coś nowego :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Widać, że było bardzo fajnie tam!

    OdpowiedzUsuń
  31. Pełno inspiracji 💚jak ja bym chciała wziąć udział w takich targach, ale jeszcze się nie udało zgrać terminów 🤔. Zazdroszczę i wczytuje się w szczegóły 💚

    OdpowiedzUsuń
  32. chciałabym uczestniczyć w takich targach , ale zawsze mam za daleko.

    OdpowiedzUsuń
  33. Byłam na targach kosmetycznych w Krakowie, ale bardziej wolę te książkowe. ;) ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. Jak dla mnie Ekocuda są cudownym wydarzeniem - tyle genialnym marek w jednym miejscu!

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za każdy pozostawiony komentarz 💚

Copyright © 2018 Toksyczna kosmetyczka