Targi LOOK i beautyVISION i spotkanie Blog Beauty Day. Co tam się działo?

W ubiegłą sobotę zawitaliśmy do Poznania, gdzie odbywały się kosmetyczne targi LOOK i beautyVISION. W ramach tego eventu uczestniczyliśmy również w spotkaniu blogerów urodowych - Blog Beauty Day. Dla mnie to już kolejne spotkanie z rzędu, jednak Julek uczestniczył w nim po raz pierwszy. Oboje sądziliśmy, że będzie jedynym rodzynkiem wśród tylu kobiet dyskutujących o szminkach, podkładach i innych urodowych atrybutach. Okazało się jednak, że na spotkaniu pojawiło się (po raz pierwszy) kilku panów.

W tym roku (zresztą, jak i w poprzednim) wybraliśmy się do Poznania autem. Towarzyszyła nam Marta, z którą podróż na tego typu eventy to już tradycja :) Wyjechałyśmy z domu w miarę wcześnie, jednak przez to, że musieliśmy się wrócić po kilkunastu kilometrach, na spotkanie dotarliśmy mocno spóźnieni. No cóż - tak czasem bywa. Nie moja wina, że w mojej torebce zabrakło portfela i wizytówek. Do tej pory zastanawiam się, jak to możliwe, że spakowałam bilety, a o tak ważnych rzeczach zapomniałam :)

Tak jak i w poprzednim roku, także i w tym mieliśmy problem, aby znaleźć salę, w której odbywało się spotkanie blogerów. Dotarliśmy na miejsce spóźnieni, ale jeszcze przed wspólnym zwiedzaniem stoisk z innymi influencerami. Dosiedliśmy się do stolika znajomych dziewczyn: Asi oraz... Asi. Jak się później okazało, mieliśmy jeszcze trochę czasu, żeby porozmawiać i to nie tylko na tematy związane z blogowaniem. Po kilku minutach podzieliłyśmy się na dwie grupki i rozpoczęłyśmy zwiedzanie stoisk sponsorów razem z przewodnikiem.

Podczas tej edycji Blog Beauty Day odwiedziliśmy następujące stoiska:

• Adrion Trade Polska
• Afinia
• Bielenda
• Clavier
• Funky Color
• Insight
• Maga Cosmetics
• Mediheal
• Moroccanoil
• Selective

Kiedy czas zwiedzania stoisk dobiegł końca, ponownie spotkaliśmy się w sali, gdzie czekał na nas poczęstunek, napoje oraz upominki od sponsorów.

Podczas tegorocznego wydania Blog Beauty Day zostaliśmy obdarowani produktami do pielęgnacji twarzy, ciała, paznokci oraz włosów. Nie zabrakło oczywiście próbek i ulotek. Nie wszystkie upominki od sponsorów okazały się strzałem w dziesiątkę, ale większość z nich na pewno wykorzystamy.

Na poniższych zdjęciach możecie zobaczyć, co dokładnie znalazło się w paczkach.

Od Funky Color otrzymaliśmy odżywki w kremie do półtrwałej koloryzacji włosów. Producent zapewnia, że po aplikacji kolor utrzymuje się na włosach co najmniej od trzech do kilkunastu myć. Marka ma w ofercie 28 odcieni, a my posiadamy nr 13. Green Apple oraz 19. Bluebonnet. 

Bielenda podarowała nam dwa produkty z serii SupremeLAB: normalizujący oraz wybielający krem do twarzy. Kosmetyki przeznaczone są do skóry trądzikowej oraz z przebarwieniami. 

W paczce od Moroccanoil znaleźliśmy zestaw kosmetyków do pielęgnacji włosów: kurację do każdego rodzaju włosów, nawilżający szampon i odżywkę oraz spray z efektem nabłyszczenia strong.

Od Insight otrzymaliśmy dwa odżywcze balsamy do ciała z ekstraktem z dziurawca, rooibos i masłem shea oraz dwa hipoalergiczne żele pod prysznic z organicznym ekstraktem z rooibos, lukrecji oraz ryżu Venere.

W paczce od polskiej marki Maga znaleźliśmy lakiery hybrydowe. U nas lakiery hybrydowe niestety się nie sprawdzają. Ja ich nie lubię, a Julek tym bardziej, dlatego wszystkie kolorki (R4, J1 i 906) powędrują do Marty, która jest prawdziwą pazurkomaniaczką :) 

Na powyższym zdjęciu możecie zobaczyć produkty kolejnej polskiej marki. Tym razem jest to Clavier - firma posiadająca bogaty asortyment z gatunku hybrydy&rzęsy. W paczce poza pilniczkiem do paznokci i lakierami hybrydowymi w kolorach 052 i 055 znaleźliśmy także gąbeczkę do makijażu oraz silikonowe szczotki do rzęs (niewidoczne na zdjęciu).

Te niewielkie paczuszki, które widzicie na dwóch powyższych zdjęciach skrywają w sobie próbki kosmetyków do włosów importera włoskich produktów, firmę Adrion Trade. 

Marka Mediheal sprezentowała nam natomiast maseczki do twarzy w płachcie: akupresurową Golden Chip do cery poszarzałej i z przebarwieniami, nawilżająco-wygładzajacą N.M.F. Aquaring oraz liftingująco-wygładzajacą Pumpkin.

I na sam koniec: próbki od Selective Proffesional oraz czasopisma od Kosmetologia Estetyczna.

Gdy czas spotkania Blog Beauty Day dobiegł końca, zebraliśmy się i udaliśmy na zaplanowany shopping. Niestety nie udało nam się zakupić tego, co planowaliśmy. Marzyła nam się dobrej jakości frezarka do manicure i pedicure, ale tych było tu jak na lekarstwo. Nie było zbytnio w czym wybierać, a ceny niektórych modeli zwalały z nóg. Zostaje nam zatem Allegro. Już upatrzyliśmy kilka modeli i to w rozsądnej cenie.

Nasza opinia o tegorocznych Targach LOOK i beautyVISION

Odnosimy wrażenie, że targi odwiedziło jeszcze mniej osób, niż w roku ubiegłym, a już wtedy zauważyliśmy, że jest ich po prostu mało. Podczas tegorocznych targów LOOK i beautyVISION zabrakło także celebrytów a wiem, że niektórzy właśnie na nich czekali. To ma jednak swoje plusy. Nie było długich kolejek, ścisku, przepychania i konsternacji z naszej strony. Jesteśmy jednak bardzo ciekawi, jak sytuacja wyglądała w niedzielę.

A czy Wy byliście w tym roku na Targach LOOK i beautyVISION?

Udało Wam się kupić coś ciekawego?