Zestaw pędzli Gobsmack Glamorous od Nanshy i mój pierwszy pas charakteryzatorski

Jeszcze kilka lat temu byłam przekonana, że do wykonania pięknego makijażu wystarczą jedynie dobre kosmetyki i chęci. Jako amatorka, nie inwestowałam więc w profesjonalne pędzle, bo nie widziałam zwyczajnie takiej potrzeby. Podkłady aplikowałam palcami, cienie pacynkami, a pudry gąbeczkami, które były razem z nimi w zestawie. Ze zdziwieniem patrzyłam też na koleżanki, które przechwalały się swoimi kolekcjami pędzli. Ich zamiłowanie traktowałam jak zwykłą fanaberię i dziwiłam się, że co chwila powiększały swoje zbiory o kolejne modele.

Mój pogląd uległ nieco zmianie, gdy otrzymałam w prezencie swój pierwszy komplet pędzli. Nie był to jednak zestaw profesjonalny, a raczej no name. Mimo tego faktu byłam nimi oczarowana. Szybko zaczęłam wykorzystywać je do wykonywania codziennego makijażu, który wyglądał znacznie lepiej, ale mimo to czułam pewien niedosyt. Uzyskany za ich pomocą efekt końcowy nie powalał mnie bowiem na kolana, a ja oczekiwałam czegoś w stylu „WOW!”

Urodzinowe pędzle po kilku tygodniach systematycznie lądowały w koszu. Pomyślałam wtedy, że nie zostały szczerze ofiarowane, bo zaczęły się dosłownie rozpadać w dłoniach i gubić włosie na potęgę. Początkowo sądziłam, że to moja wina, ponieważ po każdym użyciu od razu je myłam. Z drugiej jednak strony wiedziałam, że należy je oczyszczać, dlatego przestałam się w końcu obwiniać.

Pomimo niesmaku, jaki pozostawił po sobie pierwszy zestaw pędzli, postanowiłam zaopatrzyć się w kolejny. Tym razem postawiłam na znaną większości z Was markę. Dzięki niej przekonałam się, że na dobrych pędzlach nie warto oszczędzać, a inwestycja bardzo szybko się zwraca, gdyż takie pędzle zostają z nami na lata.

Od tamtej pory systematycznie zasilam moją kolekcję o kolejne okazy. Stałam się swego rodzaju pędzloholiczką (czy takie słowo w ogóle istnieje?) i zrozumiałam fascynację koleżanek oraz ich dążenie do powiększania swoich zbiorów.

Niedawno do mojego domu zawitały pędzle brytyjskiej firmy Nanshy, która dostępna jest również na polskim rynku. Czaiłam się na nie już od jakiegoś czasu. Oglądałam vlogi i czytałam opinie blogerek, które były nimi po prostu zauroczone. To mnie przekonało i utwierdziło w przekonaniu, że muszę je mieć.



Pierwsze co rzuciło mi się w oczy podczas otwierania paczki to elegancja i wyjątkowa dbałość o szczegóły. Pędzle zostały zapakowane w gustowne pudełeczko, w którym każdy z nich ma swoje miejsce. 

Kolejną rzeczą, na którą zwróciłam uwagę, był ich wygląd. Pędzle są solidnie wykonane i dość grube, dzięki czemu dobrze trzyma się je w ręku. Każdy z nich posiada opis informujący, do jakiej czynności został stworzony. Jest on wyżłobiony, a nie jak w przypadku większości pędzli namalowany, dlatego nie będzie się ścierał. Skuwkę zdobi natomiast logo producenta.



Na pochwałę zasługuje również włosie. Jest ono sprężyste, gęste i zbite, a jednocześnie bardzo mięciutkie. Trzeba go po prostu dotknąć, by się o tym przekonać. Pędzle Nanshy wykonano z włosia syntetycznego i przyjaznego środowisku. Sięgając po nie mamy pewność, że przy ich produkcji nie ucierpiało żadne stworzenie. To jednak niejedyna zaleta syntetycznego włosia. Jest ono mniej podatne na odkształcenia i łatwiej je domyć. Ponadto dobrze rozprowadza produkt, nie pozostawia smug i nie „wypija” dużej ilości podkładu.


Pędzle Nanshy możecie nabyć w pojedynczych sztukach lub w zestawie. Ja posiadam zestaw Gobsmack Glamorous, w skład którego wchodzi 5 pędzli do makijażu twarzy:

  • Flawless Foundation (F01) - ścięty na prosto, klasyczny flat top do aplikacji podkładu,
  • Buffed Base (R01) - pędzel idealny do nałożenia podkładu,
  • Blush & Bronze (A01) - pędzel do konturowania, można nałożyć nim róż i brązer,
  • Conceal Perfector - przeznaczony do aplikacji podkładu, jego kształt pozwoli również na wykonturowanie twarzy za pomocą różu, brązera czy rozświetlacza,
  • Angled Airbrush (FA01) - ścięty na skos pędzel typu flat top. Pozwoli na równomierne rozprowadzenie fluidu oraz dokładne wykonturowanie twarzy przy pomocy brązera lub różu.


Nanshy posiada w swojej ofercie nie tylko godne polecenia pędzle. Znajdziemy tu także kosmetyczki, torby kosmetyczne oraz etui na pędzle. Od producenta otrzymałam dodatkowo czarny ręczniczek w wyhaftowanym logo marki, który służy mi jako podkładka - ociekacz do umytych pędzli. W moje dłonie wpadł także pas charakteryzatorski.  Jest on tak gustowny, że przypomina mi wieczorową kopertówkę.


Pas wykonano z czarnej skóry ekologicznej i przyozdobiono pikowaniem z ćwiekami w kolorze srebrnym. Posiada także regulowany pasek, który można dopasować do własnych potrzeb. To bardzo praktyczne rozwiązanie, pozwalające na posiadanie wszystkich niezbędnych narzędzi pod ręką. Może on służyć także jako etui do przechowywania pędzli i wszelkiego rodzaju akcesoriów kosmetycznych w domu. Producent podaje, że pomieści on około 30 sztuk narzędzi. Ja natomiast spakowałam do niego prawie 40 pędzli i nadal mam jeszcze trochę miejsca.




Podsumowanie

Jestem zadowolona zarówno z pędzli Nanshy, jak i z pasa charakteryzatorskiego. Myślę także o zaopatrzeniu się w zestaw The Necessities Collection z trzonkami z drewna bukowego. 

Aktualnie moje pędzle były myte kilka razy i w ogóle na tym nie ucierpiały. To pozwala mi sądzić, że tak szybko się nie rozstaniemy i zbudujemy idealny związek na długie lata.

Jeśli zainteresowały Was produkty Nanshy, to polecam zapoznać się z ofertą poniższych sklepów:

https://nanshy.pl/
https://mintishop.pl/firm-pol-1475069031-Nanshy.html
https://www.ladymakeup.pl/sklep/nanshy.html
http://www.cocolita.pl/s?q=Nanshy
https://makeup.pl

Dajcie również znać, czy znacie te pędzle i co o nich sądzicie :)

52 komentarze:

  1. ale się pięknie prezentują przygarnełabym je!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się że pędzle do makijażu to podstawa a zwłaszcza dobrej jakości pędzle które wcale nie muszą kosztować milionow :). Te wyglądają naprawdę przeuroczo :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam tych pędzli, ale ich wygląd i funkcjonalność mi się podoba

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie się prezentują. Z chęcią bym się na nie skusiła :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj piękne i widać, że solidne pędzle!

    OdpowiedzUsuń
  6. prezentują się bosko, wszystkie bym przygarnęła. Ja z tej marki mam pędzel do eyelinera ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wyglądają cudnie, a jak wiadomo dobrych pędzli nigdy za wiele :) Marki nie znam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Akurat szukam pędzli dla siebie, bo zaczynam przygodę z makijażem. Mega dzięki za ten post! ❤️

    OdpowiedzUsuń
  9. swietne sa te pedzle. musze sobie sprawic

    OdpowiedzUsuń
  10. Kuszą mnie te pędzle, słyszałam o nich wiele dobrego :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pędzle to podstawa, jestem tego zdania ❤️

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam ich jeden pędzelek, bardzo go lubię, choć moje ulubione to zestaw z Zoevy :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wygląda genialnie! Cudne zdjęcia!


    blog youtube

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam je i używam ich codziennie!

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja na razie nie używam najdroższych, ale już potrafię je docenić :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam od nich 1 pędzel i go uwielbiam .

    OdpowiedzUsuń
  17. Jak to wszystko pięknie i profesjonalnie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Pięknie wygląda ten zestaw :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Pięknie się prezentuje ten cały zestaw.

    OdpowiedzUsuń
  20. Miałam je kupić ale w mojej pracy potrzebne są też pędzle z włosia naturalnego :/

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja jestem w nich zakochana, muszę w końcu je kupić :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Nigdy nie miałam takich pędzli i powiem że bardzo mi się podobają.

    OdpowiedzUsuń
  23. Ale cudowne są! Ja jednak używam częściej tych mniejszych, do blendowania itp - takich dużych mam sporo.

    OdpowiedzUsuń
  24. Muszę koniecznie wypróbować tych pędzli!


    http://aleksandra-jakuta.blogspot.com/2018/07/level-27.html

    OdpowiedzUsuń
  25. Wizualnie bardzo mi się podobają! Wyglądają na solidne i porządne. Sama bardzo chciałabym je wypróbować podczas makijażu :D

    OdpowiedzUsuń
  26. Przepiekne sa te pedzle bardzo estetyczne i zachecajace do zakupu, a pas cudo chyba sama sie na niego skusze <3

    OdpowiedzUsuń
  27. Uwielbiam te pędzle! Jedne z lepszych :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Już od dłuższego czasu rozważam zakup pędzli tej marki ale jakoś nie mogę się skusić. Na razie mam tylko jeden mały do ust.

    OdpowiedzUsuń
  29. Wow! Pedzle wyglądają cudownie! ❤️

    OdpowiedzUsuń
  30. Też bym była zadowolona, gdyby wpadły w moje ręce, bo czytałam dużo dobrego na ich temat ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. No kochana pędzle prezentują sie przepięknie, chciałabym mieć takie, klasa sama w sobie.

    OdpowiedzUsuń
  32. Dobre pedzle to podstawa w makijażu. Te wydają się być fajne.

    OdpowiedzUsuń
  33. Ja jestem wciąż na etapie tego, co opisałaś w pierwszym akapicie 😊

    OdpowiedzUsuń
  34. pędzle wyglądają super, taki zestawik przydałby się i mi :-)

    OdpowiedzUsuń
  35. Pędzle są mega, bo sama je mam i jestem zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Nie słyszałam o tych pędzlach, prezentują się ładnie

    OdpowiedzUsuń
  37. Nigdy nie miałam tych pędzli, ale chętnie po nie sięgnę :) Ostatnio mocno rozczarował mnie zestaw z inglota, szukam wlansie czegoś nowego :)

    OdpowiedzUsuń
  38. pięknie to wygląda :) pędzle tez super :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Ładnie się prezentują :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Nigdy nie słyszałam o tej marce, ale sam wygląd zachęca do kupna.
    Wyglądają rewelacyjnie, ta elegancja- ten styl.
    Myślę ze każdą kobieta powinna mieć taki cudowny zestaw.

    OdpowiedzUsuń
  41. Pięknie pędzle się prezentują i widać że są lepszej jakości, z pewnością długo Ci Kochana posłużą :)
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  42. Woow! Rzeczywiście prezentuję się fantastycznie! Dbałość o szczegóły widać w każdym elemencie, no i włosie - nawet ze zdjęć można " wyczuć " jego delikatność :) Pas też bardzo gustowny!

    OdpowiedzUsuń
  43. Ale one elegancko wyglądają ❤❤❤

    OdpowiedzUsuń
  44. Zestaw pędzli wygląda imponująco. Dzięki nim można wykonać perfekcyjny makijaż.

    OdpowiedzUsuń
  45. Znam te ędzle i jestem z nich bardzo zadowolona. Pięknie wyglądaja i super się sprawdzają :)

    OdpowiedzUsuń
  46. Nawet nie wiesz jak mnie te pędzle ciekawią już od kilku lat :)

    OdpowiedzUsuń
  47. Tak jak piszesz w pedzle warto inwestować ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za każdy pozostawiony komentarz 💚

Copyright © 2018 Toksyczna kosmetyczka