Dlaczego nie kupuję kosmetyków AVON?

Nie cierpię produktów marki AVON. Niby taka szanująca się firma, a pakuje do swoich kosmetyków szkodliwe cholerstwa wywołujące raka i inne nieprzyjemne dolegliwości. 

Kilka lat temu miałam o tej marce jednak inne zdanie. Byłam konsultantką AVON i oczywiście wierzyłam we wszystko to, co zostało opublikowane w katalogach. Mało tego - przekonywałam swoje klientki, że zakupione przez nie kosmetyki okażą się najlepszymi z najlepszych.

Moja naiwność nie znała granic. Teraz, gdy już wiem, co zawierają w sobie kosmetyki AVON - omijam je szerokim łukiem. Swoją antypatią próbuję również zarazić swoją mamitę. Jak na razie bezskutecznie.

Aby udowodnić swoją tezę i pokazać Wam co AVON upycha do swoich kosmetyków, postanowiłam wziąć pod lupę dezodorant oraz balsam z serii LUCK, które moja mama niedawno zakupiła. 

Spójrzcie co zawierają w sobie te właśnie kosmetyki i co mogą powodować.


Zacznijmy od balsamu. Oto jego niechlubny skład:

  • AQUA (woda) - logiczne :) 
  • MINERAL OIL (parafina / olej mineralny) - u osób posiadających wrażliwą skórę substancja ta może prowadzić do rozwoju trądziku i zmian o charakterze zapalnym i ropnym. Przyśpiesza także procesy starzenia się skóry i blokuje wchłanianie składników aktywnych w głąb naskórka. 
  • GLYCERIN (gliceryna) - przyciąga cząsteczki wody z otoczenia i w kremie gromadzi je na powierzchni skóry. Taki efekt uzyskuje się jednak tylko wtedy, gdy wilgotność powietrza nie jest mniejsza niż 65%. W innym przypadku gliceryna pobiera wodę z dolnych warstw skóry i czyli silnie ją wysusza. 
  • STEARIC ACID (kwas stearynowy) - to naturalny kwas tłuszczowy otrzymywany z oleju kokosowego.
  • GLYCERYL STEARATE (stearynian glicerolu) - może sprzyjać powstawaniu zaskórników. Nie działa szkodliwie, ale u osób wrażliwych może wywołać podrażnienie.
  • DIMETHICONE (dimetikon) - silikon, który może wywoływać alergie i powodować wypryski. 
  • PETROLATUM (wazelina) - kolejny produkt destylacji ropy naftowej. Posiada takie same właściwości jak olej mineralny.
  • CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLICERYDE (trójgliceryd kaprylowo - kaprynowy) - substancja natłuszczająca, wygładzająca, zapewniająca prawidłową ochronę. Sprawia, że skóra jest miękka, elastyczna i gładka. Niestety u osób z cerą trądzikową może powodować nasilenie problemu.
  • PHENOXYETHANOL (fenoksyetanol) - może wywoływać wypryski i pokrzywkę na skórze. Jest szkodliwy w przypadku wdychania, połknięcia czy wchłonięcia przez skórę. Działa także toksycznie na układ nerwowy.
  • CETYL ALCOHOL (alkohol cetylowy) kolejna substancja, która powoduje powstawanie zaskórników. 
  • METHYLPARABEN - o parabenach pisałam obszernie w poprzednich postach.
  • CARBOMER (karbomer) - wywołuje stan zapalny, a po dostaniu się do oczu łzawienie i zapalenie spojówek.
  • POTASSIUM HYDROXIDE (wodorotlenek potasu) może powodować podrażnienia skóry, uszkodzenia płytki paznokci oraz powodować powstawanie wysypek i oparzeń skóry. 
  • DISODIUM EDTA (kwas etylenodwuaminoczterooctowy) - w dużych stężeniach drażni skórę i błony śluzowe. U chorych na dychawicę oskrzelową i ciężkie alergie może spowodować wystąpienie ataku astmy oraz zaostrzenie objawów. 
  • BENZYL ALCOHOL (alkohol benzylowy) - środek o działaniu lekko znieczulającym. W wysokich dawkach może podrażniać skórę.
  • BENZYL SALICYTATE (salicylan benzylu) - znajduje się na liście potencjalnych alergenów.

I jeszcze substancje zapachowe:

  • PARFUM - trudno jednoznacznie stwierdzić, co znajduje się pod tym terminem. Dowiedziono jednak, że substancje zapachowe pochodzenia chemicznego odkładają się w organizmie i mogą powodować raka. Działają one podobnie jak hormony, a w wysokich dawkach mogą uszkadzać komórki wątroby. 

Jakby tego było mało, w balsamie znajdują się jeszcze inne substancje zapachowe tj.:

  • LINALOOL (linalon) - składnik kompozycji zapachowej imitujący zapach konwalii. 
  • CITRONELLOL (cytronellon) - imituje zapach róży i geranium. 
  • HEXYL CINNAMAL CINNAMAL - (aldehyd cynamonowy) - przypomina woń jaśminu.
  • LIMONENE (limonen) - imituje zapach skórki cytrynowej.

Wszystkie z nich mogą wywoływać reakcje alergiczne, podrażnić skórę i oczy oraz przyczyniać się do powstawania łuszczycy.


W dezodorancie znajdziemy natomiast:

  • ALCOHOL DENAT. (alkohol denaturyzowany) - może wywołać pieczenie i zaczerwienienie skóry.
  • ISOBUTANE (izobutan) - wdychany w nadmiarze może podrażniać oczy i błony śluzowe oraz powodować zawroty głowy.
  • PROPANE (propan) - posiada podobne działanie do parafiny.
  • BUTANE (butan) - jego częste i bezpośrednie wdychanie może powodować euforie lub senność, a także zaburzenia rytmu serca.
  • BENZYL ALCOHOL (alkohol benzylowy) - kolejna pochodna ropy naftowej lub smoły węglowej. W wysokich dawkach może podrażniać skórę.

I jeszcze składniki kompozycji zapachowych, sklasyfikowane jako potencjalne alergeny:

  • BENZYL SALICYTATE (salicylan benzylu) - nadaje kosmetykom kwiatowy zapach.
  • CITRONELLOL (cytronellon) imituje zapach róży i geranium.
  • HEXYL CINNAMAL (aldehyd heksylocynamonowy) imituje zapach jaśminu.
  • LIMONENE i PARFUM - opisane zostały przy balsamie.


27 komentarzy:

  1. proszę wskazać firmę ,która nie pakuje chemii do kosmetyków

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę poczytać moje aktualne wpisy - prezentuję w nich kosmetyki bez chemii. To przykład na to, że się da. Trzeba tylko chcieć.

      Usuń
    2. Lavera, weleda, organique

      Usuń
  2. rozumiem, że zachorowała Pani na raka po tych kosmetykach ? można prosić wyniki badań ?

    OdpowiedzUsuń
  3. Właściwie skład jak w każdym nivea czy Garnier, Loreal, Johnson, ziaja itd....niestety reklanowane w tv ,kolorowych żurnalach na potęgę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście kosmetyków z wartościowymi składami jest coraz więcej i te nie potrzebują one masy reklam w tv czy prasie :) Dobry produkt sprzeda się sam.

      Usuń
  4. A ja nie używam żądnych oprócz naturalnych olei i to też mało,
    bo moja skóra nie potrzebuje tego dużo...

    OdpowiedzUsuń
  5. Cóż a co nam teraz nie szkodzi? Ale dobrze wiedzieć co unikać ☺

    OdpowiedzUsuń
  6. Niestety, w większości kosmetyków występuje chemia. Avon nie używam w ogóle.

    OdpowiedzUsuń
  7. Po każdych kosmetykach może coś się takiego zdarzyć. Ale i tak tej marki nie trawię :D

    OdpowiedzUsuń
  8. ja jeszcze słyszałam, że mają kosmetyki testowane na zwierzętach... oczywiście nie w Europie, ale jednak

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja używam naturalnych od 23 lat firmy Oriflame, zanim skomentujecie poczytajcie i zapoznajcie się ze składem. Jeżeli kosmetyk otworzę i zużyję go do 1/3, anie będzie mi odpowiadać mogę odesłać i dostaje 109% ceny jaką zapłaciłam z powrotem. Polecam kosmetyki beby o. Najlepsze i NovAge.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja też nie używam kosmetyków z firmy Avon. Nie przypadły mi go gustu.
    Kosmetolog Gdynia

    OdpowiedzUsuń
  11. Oho konsultantki awonu siem zesrywajom :D:D

    OdpowiedzUsuń
  12. Niektóre produkty mają dobre, ale ja z kolei preferuje naturalne suplementy, których jestem w 100% pewny.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  14. Naturalne suplementy diety bardzo mi pomagają przy usługach budowlanych w mojej firmie, głównie zajmuje się montażem panele podłogowe

    OdpowiedzUsuń
  15. Avon wcale nie ma dobrych kosmetyków, masz rację.
    podlogi-24.net

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie lubię kosmetyków z avnonu. A co sądzicie o materacach? Wiecie jaki materac wybrać do domu?

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja kupuję głównie wody toaletowe i perfumowane inne kosmetyki mnie nie interesują, uważam że jak za tę cenę to się opłaca, szukałam w drogeriach perfum i większość utrzymuje się bardzo krótko,today i incandessence to moi faworyci od lat

    OdpowiedzUsuń
  18. Mi akurat też nie przypadły produkty od Avonu, ale co kto lubi... :)
    IwoBike

    OdpowiedzUsuń
  19. U mnie to akurat zależy od produktu, część jest fajna, część mi kompletnie nie pasuje.

    https://www.hotkingtczew.pl

    OdpowiedzUsuń
  20. W zasadzie zgadzam się z Tobą co do tego, że niektóre produkty Avon mogą być przeciętne. Niemniej jednak, warto zauważyć, że marka ta wprowadza czasem naprawdę interesujące i skuteczne kosmetyki. Osobiście uważam, że każda firma kosmetyczna ma swoje mocne i słabe strony. Warto być otwartym na eksperymentowanie z różnymi produktami, ponieważ czasem nawet wśród tych, które na pierwszy rzut oka wydają się mniej atrakcyjne, można znaleźć perełki. W końcu indywidualne doświadczenia z kosmetykami mogą się znacznie różnić, a co dla jednej osoby może być mniej satysfakcjonujące, dla innej stanie się ulubionym produktem.

    Soft-girl

    OdpowiedzUsuń
  21. Mam nadzieję, że autor będzie kontynuować pisanie w tym stylu, ponieważ jego zdolność do klarownego przekazu może przyciągnąć jeszcze większą rzeszę czytelników.


    Lemon Kasyno

    OdpowiedzUsuń
  22. Również nie lubię produktów od Avon. Zrozumiałe, że każdy ma swoje preferencje i doświadczenia z różnymi markami. Ważne, żeby korzystać z produktów, które odpowiadają naszym oczekiwaniom i potrzebom. Mam nadzieję, że znajdziesz produkty, które spełnią Twoje oczekiwania!

    konsolidacja chwilówek

    OdpowiedzUsuń
  23. U mnie to akurat zależy od produktu, część jest fajna, część mi kompletnie nie pasuje. Różnorodność opinii na temat produktów jest zrozumiała, ponieważ każdy ma inne preferencje i oczekiwania.

    https://leantrix.com/pl/konferencja-lean-twi/

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za każdy pozostawiony komentarz 💚

Copyright © 2018 Toksyczna kosmetyczka