Polskie kosmetyki kolorowe od Felicea. Recenzja pudru, bronzera oraz korektora.

W ostatnim poście wspominałam Wam, że w najbliższym czasie na blogu pojawi się znacznie więcej postów dotyczących naturalnej kolorówki. Dziś chciałabym przedstawić Wam kolejne produkty, które zyskały sobie miano moich ulubionych. Testuję je od początku września więc myślę, że przyszedł już najwyższy czas na to, aby wydać o nich opinię.

Bohaterami dzisiejszego wpisu będą kosmetyki marki Felicea:

- Naturalny Puder
- Naturalny Bronzer
- Naturalny korektor do twarzy



Kilka słów o marce

„Felicea powstała z mieszanki marzenia i wiedzy. Łukasz, z wykształcenia inżynier produkcji, obserwując swojego tatę, który od ponad dwudziestu lat zajmuje się produkcją kosmetyków, marzył o stworzeniu własnej marki. Mimo, że karierę zawodową zaczął w firmie taty, szybko trafił do międzynarodowych korporacji. Lata które w nich spędził nie oddaliły go jednak od marzenia - wręcz przeciwnie. Postanowienie Łukasza od początku wspiera jego żona Ania, która jest zwolenniczką zdrowego trybu życia. I choć od dawna nie ma problemu ze znalezieniem produktów do pielęgnacji ciała, bardzo trudno było jej znaleźć naturalne kosmetyki kolorowe. Łukasz szybko podchwycił pomysł i tak rozpoczął się proces tworzenia marki Felicea.”

„Felicea to polska marka kolorowych kosmetyków naturalnych. W jej ofercie znajdują się: kredki do oczu, kredki do ust, korektory, cienie do powiek w kredce, błyszczyki, szminki, pomadki oraz kosmetyki prasowane: cienie, pudry, róże i bronzer. W chwili obecnej marka posiada w portfolio 51 produktów wytworzonych z naturalnych składników oraz mineralnych pigmentów. Wszystkie produkty marki Felicea są bezglutenowe, dodatkowo kosmetyki prasowane są wegańskie.”

Naturalny Puder

„Wegański puder prasowany o lekkiej konsystencji doskonale matuje oraz utrwala naturalny makijaż. Naturalny kosmetyk do makijażu wyśmienicie się rozprowadza i pozostawia delikatny blask. Zapewnia skórze twarzy subtelne ożywienie oraz rozpromienia ją, a także optycznie niweluje niedoskonałości.” - informacja ze strony producenta. 


Puder został zamknięty w białym plastikowym pudełeczku, którego wieczko zdobi nazwa i logo marki. Opakowanie zostało wyposażone w lusterko, które ułatwia nałożenie kosmetyku. Brakuje mi jedynie gąbeczki, którą mogłabym aplikować puder. Będąc w domu korzystam z pędzla kabuki, ale nie mam zwyczaju zabierania go ze sobą, kiedy wychodzę. Puder musi więc pozostać w czterech katach razem z nim.

Na spodzie opakowania widnieje numer odcienia oraz informacja, że kosmetyk jest wegański i bezglutenowy oraz nie zawiera parabenów i nie jest testowany na zwierzętach. 

Puder posiada jedwabistą bezzapachową konsystencję, przez co dobrze się go aplikuje. Po jego nałożeniu skóra staje się matowa oraz wygładzona. Nie jest to jednak sztuczny mat tworzący efekt maski. Puder nie eksponuje niedoskonałości, lecz skutecznie je przykrywa. Nie zbiera się też w newralgicznych miejscach (np. pod oczami), przez co twarz wygląda całkowicie naturalnie. Na skórze utrzymuje się do kilku godzin. Wieczorem podczas demakijażu widać go jeszcze na płatku. Nie wiem jak puder zachowuje się w zetknięciu ze skórą tłustą, ale w przypadku mojej mieszanej (z tendencją do przesuszania) skutecznie niweluje efekt błyszczenia.

Naturalny puder od Felicea wykazuje działanie antybakteryjne, łagodzące oraz ograniczające produkcję sebum. Bez obaw mogą go zatem stosować osoby z cerą trądzikową. 

Puder występuje w dwóch odcieniach: 101 chłodny piasek oraz 102 ciepły piasek. Ja posiadam ten drugi.

Poniżej zamieszczam Wam szczegółowy skład pudru. Na opakowaniu wprawdzie go nie odnajdziemy, ale producent wyszczególnił wszystkie składniki użyte do jego produkcji na swojej stronie internetowej. 

  • Mica (mika) - mineralny pigment tworzący na skórze perłowy efekt rozświetlenia. Substancja ta jest lekka i powoduje, że produkt bardzo łatwo się rozprowadza. Kosmetyki z zawartością miki poleca się przede wszystkim osobom o cerze normalnej i suchej.
  • Isocetyl Stearoyl Stearate (stearynian stearoilowy izocetylu) - nawilża, zmiękcza i wygładza skórę. Dodatkowo reguluje lepkość kosmetyku. Substancja ta jest bezpieczna dla skóry.
  • Kaolin (glinka) - oczyszcza i odżywia skórę, działa odświeżająco, likwiduje martwe komórki oraz stymuluje regenerację tkanek.
  • Silica (kwas krzemowy) - idealnie sprawdza się w przypadku wyprysków, oparzeń i ran. Nie podrażnia skóry i nie wywołuje alergii.
  • Calcium Carbonate (węglan wapnia) - absorbuje wilgoć ze skóry.
  • Magnesium Stearate (stearynian magnezu) - substancja organiczna odpowiedzialna za zwiększenie poślizgu produktu.
  • Titanium Dioxide (dwutlenek tytanu, biel tytanowa, biały pigment) - może indukować zmiany genetyczne i uszkadzać DNA, przez co został sklasyfikowany przez Międzynarodową Agencję Badań nad Rakiem jako substancja „prawdopodobnie” rakotwórcza dla ludzi.
  • Bambusa Arundinacea Stem Extract (puder bambusowy) - działa łagodząco oraz antybakteryjnie. Wspomaga także gojenie się ran oraz reguluje aktywność gruczołów łojowych.
  • Glyceryl Caprylate (monoglicerydy kwasu kaprylowego) - aktywny składnik o działaniu dezynfekującym i wygładzającym. Jeśli nie jest rozcieńczony, może działać na skórę komedogennie i tworzyć zaskórniki.
  • Perlite (perlit, szkło wulkaniczne) - naturalnie występująca skała pochodzenia wulkanicznego pochłaniająca wilgoć i sebum oraz wyrównująca fakturę skóry. Perlit jest bezpieczny dla zdrowia. 
  • Sapphire Powder (puder szafirowy) - nawilża i spłyca drobne zmarszczki. Dodatkowo zmniejsza przejrzystość kosmetyku.
  • Glyceryl Undecylenate (monogliceryd kwasu undecylenowego) - substancja natłuszczająca i zapobiegająca rozwarstwianiu kosmetyku. 
  • Tocopherol (witamina E w czystej formie) - przyczynia się do wygładzenia skóry oraz koi ewentualne stany zapalne.
  • Glycine Soja (Soybean) Oil (olej sojowy) - odbudowuje naturalną barierę ochronną skóry, wygładza ją i uelastycznia. Ponadto łagodzi stany zapalne oraz reguluje nadmierne wydzielanie łoju.

Puder może (ale nie musi) zawierać:

  • CI 77491 (czerwień żelazowa, czerwień wenecka lub czerwień pompejska) - barwnik pochodzenia naturalnego, posiadający czerwony bądź czerwono - brązowy kolor.
  • CI 77492 (wodorotlenek żelaza, żółcień żelazowa) - żółto - brązowy pigment pochodzenia naturalnego lub syntetycznego.
  • CI 77499 (czarny tlenek żelaza, magnetyt) - substancja pochodzenia naturalnego o właściwościach regenerujących i nawilżających.
  • CI 15985 (żółcień pomarańczowy) - syntetyczny barwnik o kolorze żółtopomarańczowym.

Naturalny Bronzer

Naturalny bronzer to kolejny produkt, który skradł moje serducho. Na stronie producenta znajdziemy o nim taką oto informację: 

„Wegański bronzer prasowany marki Felicea o lekkiej i aksamitnej konsystencji pozwala uzyskać efekt skóry muśniętej słońcem. Naturalny kosmetyk doskonale sprawdzi się do konturowania rysów twarzy, jedwabiście rozprowadza się na skórze. Naturalny bronzer delikatnie ożywia twarz oraz optycznie wygładza niedoskonałości.” 


Bronzer posiada takie samo opakowanie jak puder. W pośpiechu łatwo może dojść zatem do pomyłki. Mnie z opresji ratuje informacja zamieszczona na jego spodzie która podpowiada, co znajduje się w środku. Nie trzeba zatem otwierać pudełeczka. 

Opakowanie tak jak w przypadku pudru zostało wyposażone w przydatne lusterko, a wieczko przyozdobiono logo i nazwą firmy.

Kosmetyk modeluje kontury twarzy i pomaga uzyskać efekt naturalnie wyglądającej cery. Można nim musnąć także i dekolt. Bronzer od Felicea jest dobrze napigmentowany. Nie posiada w sobie drobinek brokatu, przez co tworzy na skórze efekt idealnego matu. Produkt współpracuje zarówno z pędzlem jak i gąbeczką, nie pozostawiając na skórze jakichkolwiek plam. Po jego nałożeniu drobne defekty skóry stają się mniej widoczne. Bronzer zawiera w sobie kombinację precyzyjnie dobranych naturalnych składników, które ją pielęgnują.

Aktualnie marka Felicea posiada jeden odcień bronzera. Jest on jednak na tyle uniwersalny, że sprawdzi się zarówno u bladolicych jak i osób o ciemnej karnacji.

Poniżej zamieszczam Wam zdjęcia pudru oraz bronzera do celów porównawczych :)




A to pełny skład bronzera:

  • Mica (mika) - mineralny pigment tworzący na skórze perłowy efekt rozświetlenia. Substancja ta jest lekka i powoduje, że produkt bardzo łatwo się rozprowadza. Kosmetyki z zawartością miki poleca się przede wszystkim osobom o cerze normalnej i suchej.
  • Isocetyl Stearoyl Stearate (stearynian stearoilowy izocetylu) - nawilża, zmiękcza i wygładza skórę. Substancja bezpieczna dla skóry.
  • Kaolin (glinka) - oczyszcza i odżywia skórę, działa odświeżająco, likwiduje martwe komórki oraz stymuluje regenerację tkanek.
  • Silica (kwas krzemowy) - idealnie sprawdza się w przypadku wyprysków, oparzeń i ran. Nie podrażnia skóry i nie wywołuje alergii.
  • Calcium Carbonate (węglan wapnia) - absorbuje wilgoć ze skóry.
  • Magnesium Stearate (stearynian magnezu) - substancja organiczna odpowiedzialna za zwiększenie poślizgu produktu.
  • Titanium Dioxide (dwutlenek tytanu, biel tytanowa, biały pigment) - może indukować zmiany genetyczne i uszkadzać DNA, przez co został sklasyfikowany przez Międzynarodową Agencję Badań nad Rakiem jako substancja „prawdopodobnie” rakotwórcza dla ludzi.
  • Bambusa Arundinacea Stem Extract (puder bambusowy) - działa łagodząco oraz antybakteryjnie. Wspomaga także gojenie się ran oraz reguluje aktywność gruczołów łojowych.
  • Glyceryl Caprylate (monoglicerydy kwasu kaprylowego) - aktywny składnik o działaniu dezynfekującym i wygładzającym. Jeśli nie jest rozcieńczony, może działać na skórę komedogennie i tworzyć zaskórniki.
  • Perlite (perlit, szkło wulkaniczne) - naturalnie występująca skała pochodzenia wulkanicznego pochłaniająca wilgoć i sebum oraz wyrównująca fakturę skóry. Perlit jest bezpieczny dla zdrowia. 
  • Sapphire Powder (puder szafirowy) - nawilża i spłyca drobne zmarszczki. Dodatkowo zmniejsza przejrzystość kosmetyku.
  • Glyceryl Undecylenate (monogliceryd kwasu undecylenowego) - substancja natłuszczająca i zapobiegająca rozwarstwianiu kosmetyku.
  • Tocopherol (witamina E w czystej formie) - przyczynia się do wygładzenia skóry oraz koi ewentualne stany zapalne.
  • Glycine Soja (Soybean) Oil (olej sojowy) - odbudowuje naturalną barierę ochronną skóry, wygładza ją i uelastycznia. Ponadto łagodzi stany zapalne oraz reguluje nadmierne wydzielanie łoju.

Bronzer może (ale nie musi) zawierać:

  • CI 77491 (czerwień żelazowa, czerwień wenecka lub czerwień pompejska) - barwnik pochodzenia naturalnego, posiadający czerwony bądź czerwono - brązowy kolor.
  • CI 77492 (wodorotlenek żelaza, żółcień żelazowa) - żółto - brązowy pigment pochodzenia naturalnego lub syntetycznego.
  • CI 77499 (czarny tlenek żelaza, magnetyt) - substancja pochodzenia naturalnego o właściwościach regenerujących i nawilżających.
  • CI 15985 (żółcień pomarańczowy) - syntetyczny barwnik o kolorze żółtopomarańczowym.

Naturalny korektor do twarzy

Naturalny korektor do twarzy to ostatni bohater dzisiejszego wpisu. Producent reklamuje go w następujący sposób:

„Naturalny korektor punktowy skutecznie tuszuje niedoskonałości skóry takie jak: przebarwienia, rumień, cienie pod oczami, siniaki, blizny, trądzik, rozszerzone naczynka itp. Ponadto rozświetla skórę, pozostawiając ją w jednolitym i zdrowym, promiennym kolorycie. Korektor utrzymuje się wiele godzin oraz doskonale wtapia w podkład.”


Korektor posiada białe plastikowe opakowanie w formie sztyftu, zakończone pokrętłem służącym do wygodnego wysuwania kosmetyku. Zatyczka pewnie trzyma się reszty i nie spada. Nie ma więc obaw, że zsunie się i wybrudzi naszą ukochaną torebkę. Konsystencja kosmetyku jest kremowa i zbita. Korektor posiada delikatny i ledwo wyczuwalny zapach. 

Do aplikacji korektora możemy wykorzystać palce, pędzelek lub bezpośrednio nakładać na twarz. Ja zawsze rozprowadzam go punktowo, a następnie wklepuję gąbeczką. Korektor ładnie stapia się ze skórą i niweluje niedoskonałości w postaci rozszerzonych naczynek czy wyprysków. Dobrze radzi sobie także z drobnymi zmarszczkami. Z moimi cieniami pod oczami nie rozprawił się jednak tak, jak tego oczekiwałam. Są one wprawdzie mniejsze, ale nadal widoczne. 


Korektor nie „kłóci się” z innymi kosmetykami. Nie spływa i nie waży się. Wytrzymuje na skórze do kilku godzin bez poprawek. Mimo swoich niewielkich gabarytów i pojemności 3 gram jest również bardzo wydajny ale pod warunkiem, że stosujemy go punktowo i nie przesadzamy z jego ilością. 

Korektor jest dostępny w trzech kolorach:

41 jasny piasek
42 ciepły piasek
43 złoty piasek

Jeśli o mnie chodzi to obecnie posiadam nr 42.


A tak przedstawia się skład tego kosmetyku:

  • Ricinus Communis Seed Oil (olej rycynowy) - doskonale nawilża skórę, stymuluje produkcję kolagenu i elastyny. Dzięki niemu skóra staje się zdrowa, pełna blasku, odmłodzona i odświeżona.
  • Caprylic/Capric Triglyceride (trójgliceryd kaprylowo - kaprynowy) - substancja natłuszczająca oraz wygładzająca. Sprawia, że skóra staje się miękka, elastyczna i gładka.
  • Hydrogenated Vegetable Oil (uwodorniony olej roślinny) - składnik otrzymywany z oleju palmowego lub oleju kokosowego. Tworzy na skórze ochronną powłokę. Dodatkowo stabilizuje i nadaje kosmetykowi kremową konsystencję.
  • Butyrospermum Parkii (masło shea, olej z masłosza) - działa przeciwzapalnie, nawilża skórę, przywraca jej elastyczność i sprężystość oraz chroni ją przed promieniami UV, podwyższając SPF filtra UV.
  • Candelilla Cera (wosk kandelila) - natłuszcza, wygładza oraz pielęgnuje skórę.
  • Copernicia Cerifera Cera (wosk carnauba) - najtwardszy wosk pochodzenia naturalnego. Tworzy na powierzchni skóry warstwę ochronną, która zapobiega jej wysuszaniu. 
  • Cera Alba (wosk pszczeli) - substancja natłuszczająca, uelastyczniająca i zmiękczająca skórę. Zapobiega również jej przesuszeniu.
  • Hydrogenated Coco Glycerides (uwodorniona mieszanina monoglicerydów oleju kokosowego) - zawiera kwasy tłuszczowe, nawilża, zmiękcza i wygładza skórę oraz tworzy na jej powierzchni film (warstwę okluzyjną), która zapobiega nadmiernemu odparowaniu wody. Dodatkowo nadaje sztyfcie odpowiednią gęstość. Składnik ten może działać komedogennie (zapychać).
  • Mica (mika) - mineralny pigment tworzący na skórze perłowy efekt rozświetlenia. Substancja ta jest lekka i powoduje, że produkt bardzo łatwo się rozprowadza. Kosmetyki z zawartością miki poleca się przede wszystkim osobom o cerze normalnej i suchej.
  • Hydrogenated Palm Glycerides (uwodorniony olej palmowy) - substancja nawilżająca oraz utrzymująca wilgoć w skórze. 
  • Tocopherol (witamina E w czystej formie) - przyczynia się do wygładzenia skóry oraz koi ewentualne stany zapalne.
  • CI 77891 (Titanium Dioxide) (dwutlenek tytanu, biel tytanowa, biały pigment) - może indukować zmiany genetyczne i uszkadzać DNA, przez co został sklasyfikowany przez Międzynarodową Agencję Badań nad Rakiem jako substancja „prawdopodobnie” rakotwórcza dla ludzi.
  • CI 77499 (czarny tlenek żelaza, magnetyt) - substancja pochodzenia naturalnego o właściwościach regenerujących i nawilżających.
  • CI 77492 (wodorotlenek żelaza, żółcień żelazowa) - żółto - brązowy pigment pochodzenia naturalnego lub syntetycznego.
  • CI 77491 (czerwień żelazowa, czerwień wenecka lub czerwień pompejska) - barwnik pochodzenia naturalnego, posiadający czerwony bądź czerwono - brązowy kolor.

Co sądzicie o kosmetykach polskiej Marki Felicea? Spotkałyście się już z nimi? Jeśli tak, to jakie macie o nich zdanie?

Zapraszam do komentowania.

P.S. Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku Kochani:)

26 komentarzy:

  1. Nie miałam jeszcze kosmetyków tej firmy. Puder mnie zaciekawił ale korektora nie używam w ogóle.

    OdpowiedzUsuń
  2. Z marki Felicea miałam kredkę do oczu oraz kredkę do ust. Oba te produkty spisywały się bardzo dobrze :) Kredka do oczu nie powodowała ich szczypania, długo się trzymała. Jak za tę cenę (kosztowała chyba 19 zł) to naprawdę dobre, naturalne kosmetyki. Z pewnością sięgnę po puder z tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O marce słyszałam, ale zupełnie nic nie miałam. PS. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku! :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Marki nie znam, ale składy ma dobre, muszę się jej bardziej przyjrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo ciekawe produkty, korektor mnie zaciekawił :)
    ♡ blog

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeszcze nie słyszałam o tej marce, nie miałam więc jeszcze niczego od nich :) Produkty zapowiadają się bardzo ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie słyszałam o tej marce. Ale produkty mają bardzo ciekawe opakowania ;) Ogólnie jakoś mnie nie zachwyciły, ale na duży plus to, że są naturalne ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawe kosmetyki, ale słyszę o nich po raz pierwszy :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Powiem szczerze że kompletnie nie znana mi firma ! Tak więc jestem jej ciekawa ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie wiem czy to kwestia oświetlenia, ale wygląda na to, że produkty wpadają w kolor pomarańczowy, czego ja nie lubię. Szczęśliwego Nowego Roku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kosmetyki nie mają pomarańczowego odcienia. Są ciut jaśniejsze niż na zdjęciach. Niestety ciężko było mi uchwycić właściwy ich kolor :/

      Usuń
  11. Bardzo ciekawy kolor bronzera. Jetsem ciekawa jak sprawdziłby się w makijażu:) Nie znam tej marki. Obserwuję:)

    OdpowiedzUsuń
  12. O marce słyszałam kilka razy i czytałam kilka pozytywnych opinii o ich kosmetykach, ale nie miałam okazji niczego jeszcze przetestować. A idea i pomysł na takie produkty jest świetny;)
    Z przyjemnością obserwuję;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bronzer wydaje się być bardzo ciepły. Fajnie, że w Polsce robi się naturalne kosmetyki ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie znam jeszcze tych kosmetyków ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. kompletnie nie znam tych produktów :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo chcę w końcu wypróbować coś od Felicea! Najbardziej ciekawią mnie kredki i pomadki naturalne.

    OdpowiedzUsuń
  17. Sama filozofia firmy wydaje się ciekawa, jednak kolory kosmetyków niezbyt przypadły mi do gustu :)
    MÓJ BLOG

    OdpowiedzUsuń
  18. Przyznaję się, że pierwszy raz o nich słyszę :)
    Z chęcią dołączam do obserwatorów ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie znam tej marki.
    Korektor chętnie bym wypróbowała :)
    Wszystkiego dobrego w Nowym Roku :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Kurczę niby takie zdrowe a co ma do tego biel tytanowa? Przecież to się stosowalo w kosmetykach 200-300 lat temu z bardzo złym skutkiem. Jak to się ma do zdrowych kosmetyków? Jakis czas temu widziałam skład różu i mnie zaciekawił, myślałam nad uzupełnieniem kosmetyczki o kilka ich produktów a teraz to się mocno zastanawiam :(

    OdpowiedzUsuń
  21. Mam puder prasowany i jestem bardzo zadowolona

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za każdy pozostawiony komentarz 💚

Copyright © 2018 Toksyczna kosmetyczka